W ubiegłym roku lekarze wystawili prawie 20 procent więcej zwolnień z powodu zaburzeń psychicznych.
– Ten wzrost to skutek trwającej pandemii – mówi Piotr Olewiński z lubelskiego oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych: – Ostatni rok był z pewnością szczególny jeśli chodzi o strukturę i liczbę zwolnień lekarskich. Na uwagę zasługują zwłaszcza te związane z zaburzeniami psychicznymi i zaburzeniami zachowania. Z analiz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynika, że na terenie województwa lubelskiego w 2020 roku wystawiono w związku z tym niecałe 42 tysiące zwolnień lekarskich. Gdy porównamy to do danych z 2019 roku, okaże się, że przyrost wyniósł aż 18 procent.
– Pandemia i ta sytuacja, w jakiej się obecnie znajdujemy – kolejna izolacja, kolejne doniesienia medialne – powodują, że coraz więcej osób zaczyna doświadczać trudnych emocji – mówi psycholog Agnieszka Rojowska z Centrum Interwencji Kryzysowej w Lublinie: – Mówimy tutaj o emocjach lęku, bezradności, frustracji, poczuciu nieprzewidywalności, braku kontroli nad tym co się dzieje, wreszcie też o stanach obniżonego nastroju, stanach depresyjnych, z którymi często się borykamy.
– Te badania, które były przeprowadzone na przykład w Stanach Zjednoczonych, wskazują, że osób nowo zgłaszających się do psychiatry, psychologa i psychoterapeuty jest ok. od 4 do 5 razy więcej – mówi psychiatra, prof. Hanna Karakuła-Juchnowicz, kierownik I Kliniki Psychiatrii Psychoterapii i Wczesnej Interwencji SPSK1 w Lublinie: – Zwiększyła się także częstotliwość kontaktów między tymi osobami, które wcześniej już korzystały z porad, ze wsparcia psychologiczno-psychiatrycznego.
– Obserwujemy stałą tendencję rosnącą potrzeb i porad psychiatrycznych – mówi Stanisław Podgórski, kierownik Zakładu Opieki Zdrowotnej Farmed: – Zawsze najlepiej jest zgłosić się do lekarza rodzinnego, zgłosić objawy i spróbować zasięgnąć porady lekarza. Lekarz rodzinny decyduje czy jest w stanie sam zająć się tym problemem czy też skieruje pacjenta do poradni psychiatrycznej lub psychologa.
CZYTAJ: Psychiatra: COVID-19 wpływa silnie również na psychikę
Centrum Interwencji Kryzysowej to miejsce, w którym możemy prawie natychmiast uzyskać pomoc: – W Centrum pracuje zespół psychologów, którzy codziennie świadczą pomoc i wsparcie osobom, które znajdują się w kryzysie emocjonalnym – mówi Agnieszka Rojowska: – To wsparcie świadczone jest w formie spotkań indywidualnych, w bezpośrednim kontakcie, możliwy jest również kontakt telefoniczny. Każdy, kto zwraca się o pomoc, może ją otrzymać, jeśli jest to konieczne, nawet natychmiastowo.
– Duża część pacjentów czuje się z tym niekomfortowo, wstydzi się przy zgłaszaniu objawów w dziedzinie psychiatrii, natomiast lekarz rodzinny jest zawsze najwłaściwszym miejscem do pierwszego kontaktu. To on proponuje dalsze postępowanie – podkreśla Stanisław Podgórski.
– Pewnie „czerwona lampka” u każdej osobie zapala się w różnym momencie. Ale powinna się zapalić, jeżeli przychodzi taki kryzys, w którym nie radzimy sobie sami ze sobą, ze swoimi lękami, kiedy to wyraźnie odbija się na naszym funkcjonowaniu zawodowym, na stanie fizycznym – bo często wiąże się to ze skokami ciśnienia, zaburzeniami snu – i mamy poczucie utraty kontroli nad tym, co przeżywamy i w jaki sposób funkcjonujemy. Warto też odtworzyć w sobie te siły, które w nas drzemią i przypomnieć sobie, w jaki sposób radziliśmy sobie wcześniej. Natomiast jeśli tamte sposoby radzenia są niewystarczające, żeby przejść przez tę „potężną górę”, która przed nami wyrosła w postaci wszelkich problemów związanych z koronawirusem, wtedy na pewno nie trzeba się obawiać wyciągnąć rękę po pomoc – podkreśla prof. Hanna Karakuła-Juchnowicz.
Listę placówek świadczących nieodpłatną pomoc psychologiczną w województwie lubelskim można znaleźć na stronie lublin.uw.gov.pl.
InYa (opr. DySzcz)
Fot. lublin.uw.gov.pl