Piłkarze ręczni Azotów Puławy zrewanżowali się Zagłębiu Lubin za porażkę w Pucharze Polski. W meczu PGNiG Superligi pokonali tę drużynę i to na jej boisku 32:23.
Prowadzący Azoty w zastępstwie chorego trenera Larsa Walthera, Michał Skórski krótko podsumował spotkanie: – To był dobry mecz. Dużo fajnej walki w obronie i fajnych akcji w ataku.
Z kolei szkoleniowiec Zagłębia, Jarosław Hipner tak ocenił mecz: – Gratuluje Azotom zwycięstwa, a mojej drużynie walki. Nie zawsze jednak ta walka była mądra. Robiliśmy błędy. Od początku ten mecz nam się nie ułożył. Nasza nieskuteczność na początku meczu spowodowała, że poszły łatwe kontry dla Azotów.
Zadowolony z meczu był oczywiście rozgrywający Azotów, Rafał Przybylski: – To ciężki teren. Każdy, kto tu przyjeżdża, zawsze ma trudno. A my dzisiaj zagraliśmy w końcu mecz, w którym nie było za dużo przestojów. Graliśmy konsekwentnie każdą akcję. Bramkarz nam bardzo pomógł, graliśmy dobrze w obronie. To było powodem sukcesu.
Bramki dla Azotów rzucili: Jurecki 7, Akimenko 6, Przybylski, Szyba i Rogulski po 3, Łangowski, Kowalczyk, Dawydzik i Jarosiewicz po 2 oraz Podsiadło i Seroka po 1.
Najlepszym zawodnikiem został wybrany bramkarz Azotów, Vadim Bogdanov.
Biuro prasowe PGNiG Superligi/AR / opr. ToMa