Adam Niedzielski: Widzimy nieśmiałe symptomy zmniejszenia hospitalizacji z powodu COVID-19

niedzielski sejm 2021 04 15 135840

– Widzimy nieśmiałe symptomy zmniejszenia hospitalizacji z powodu COVID-19, bo przez ostatnie dwa dni liczba wypisów była większa niż liczba przyjęć – powiedział w czwartek (15.04) w Sejmie minister zdrowia Adam Niedzielski (na zdj.). Jak dodał, apogeum trzeciej fali pandemii przetacza się obecnie przez szpitale.

W Sejmie trwa informacja rządu w sprawie stanu służby zdrowia w dobie III fali pandemii. Wniosek w tej sprawie złożył klub Koalicja Polska – PSL, UED, Konserwatyści.

Minister zdrowia porównując drugą i trzecią falę pandemii wskazywał, że w marcu 2021 roku tego roku zanotowano 650 tys. nowych zakażeń, przy 580 tys. w listopadzie 2020 roku, który był kulminacyjny pod względem zachorowań w drugiej fali.

Co gorsza – jak dodał – trzecia fala zakażeń w zdecydowanie większym stopniu przekłada się na liczbę hospitalizacji. – W szczycie drugiej fali mieliśmy 23 tys. hospitalizacji, a tym razem dochodziliśmy do poziomu 35 tys. – podał Niedzielski.

Zwrócił uwagę, że obecnie trzecia fala pandemii przetacza się przez szpitale. – Widzimy pewne nieśmiałe symptomy zmniejszenia hospitalizacji, bo przez ostatnie dwa dni ta liczba wypisów była większa niż liczba przyjęć i przez dwa dni pod rząd w tym tygodniu notowaliśmy ujemne saldo hospitalizacji. Być może to jest sygnał tego, że apogeum tej fali jest właśnie w tej chwili w systemie szpitalnym – powiedział Niedzielski.

Dodał, że taka sytuacja wiąże się z wielkim przemęczeniem personelu, a także z obciążeniem infrastruktury szpitalnej. – Aby „obsłużyć”, kolokwialnie mówiąc, tę trzecią falę w szpitalnictwie potrzebowaliśmy np. dwa razy więcej płynnego tlenu dziennie – zauważył Niedzielski.

Zaznaczył, że przygotowując się do trzeciej fali poprawiono m.in. logistykę dostarczanie tlenu.

Minister dodał, że udało się także poprawić wydolność testowania na obecność koronawirusa. Przypomniał, że w listopadzie ubiegłego roku wykonywano maksymalnie około 80 tys. testów dziennie. Obecnie – jak wskazał – w szczytowym momencie przeprowadzono 112 tys. badań.

– Realnie udało nam się poprawić wydolność testowania o 40 proc., co ma ogromne znaczenie w opanowaniu ognisk zachorowań – ocenił szef Ministerstwa Zdrowia.

Jak dodał, ze względu na większe natężenie trzeciej fali powiększono infrastrukturę szpitalną przeznaczoną na walkę z COVID. – W drugiej fali mieliśmy przeznaczonych na to około 40 tys. łóżek, teraz dzięki m.in. szpitalom tymczasowym ta infrastruktura to jest blisko 46 tys. łóżek i cały czas udaje nam się utrzymać bufory. Na dzisiaj w skali całego kraju wynosi on 12 tys. łóżek, w tym 1 tys. łóżek respiratorowych i 10 tys. łóżek, które mają zapewniony dostęp do tlenu – powiedział minister.

Zwrócił uwagę, że podczas drugiej fali pandemii regiony same potrafiły sobie radzić ze skutkami COVID, natomiast trzecia fala – jak ocenił – „nie ma już tej cechy”. – Niestety były regiony, które nie radziły sobie już samodzielnie z zachorowaniami i wymagały pomocy swoich sąsiadów, którzy zresztą chętnie tej pomocy udzielali – podkreślił Niedzielski.

Dodał, że np. Śląsk otrzymał pomoc od woj. opolskiego. Podobna sytuacja – jak wskazał – miała miejsce na Podkarpaciu.

Szef Ministerstwa Zdrowia wyraził nadzieję, że „ta międzyregionalna solidarność jest też znakiem, że tę pandemię możemy przejść tylko razem”.

RL / PAP / opr. ToMa

Fot. @KancelariaSejmu

Exit mobile version