16 zwycięstwo w sezonie PGNiG Superligi odnieśli piłkarze ręczni Azotów Puławy. Drużyna trenera Roberta Lisa w 20. kolejce rozgrywek pokonała Chrobrego Głogów 32:27.
Przewaga gospodarzy zarysowywała się od pierwszych minut spotkania. Pod koniec pierwszej połowy puławianie złapali jednak zadyszkę, którą skrzętnie wykorzystali zawodnicy drużyny gości, doprowadzając do remisu po 15.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Azoty Puławy – Chrobry Głogów
Znakomity początek drugiej odsłony i cztery gole zdobyte z rzędu – bez odpowiedzi przeciwnika – ustawiły Azotom pozostałą część rywalizacji. Chrobry nie złapał już bramkowego kontaktu, a puławianie zwyciężyli różnicą pięciu goli.
Trener Azotów Robert Lis nie był zaskoczony wyrównanym przebiegiem rywalizacji: – Spodziewaliśmy się, że ten mecz nie będzie łatwy, bo Chrobry Głogów jest na fali – wygrał dwa poprzednie spotkania. Popełniliśmy trochę za dużo błędów, bowiem chcieliśmy za szybko osiągnąć wysokie prowadzenie.
Jak dodał Robert Lis o zwycięstwie zadecydowała obrona, które w drugiej połowie była lepsza niż w pierwszej.
Rozgrywający Azotów, Antoni Łangowski podkreślił, że zaważył dobry początek drugiej połowy: – Zrobiliśmy wtedy to, co do nas należało, czyli odskoczyliśmy na kilka bramek, a później spokojnie kontrolowaliśmy spotkanie.
– To nie był nasz najlepszy występ – dodał rozgrywający puławian Rafał Przybylski. – Robiliśmy bardzo dużo głupich błędów. Przede wszystkim chcieliśmy bardzo szybko wprowadzić piłkę na połowę przeciwnika. I zespół z Głogowa kilka takich piłek przechwycił.
– W zespole Chrobrego wystąpił były zawodnik Azotów, Krzysztof Tylutki: – Mam nadzieję, ze postawiliśmy się puławianom i musieli się trochę namęczyć, żeby wygrać to spotkanie.
Najwięcej bramek dla Azotów zdobyli: Michał Jurecki 9 i Rafał Przybylski 8.
Puławski zespół przesunął się na drugie miejsce w tabeli, ale tracąca do niego punkt Orlen Wisła Płock ma o 2 mecze rozegrane mniej.
W kolejnym spotkaniu puławski zespół 25 kwietnia podejmie Torus Wybrzeże Gdańsk.
JK / AR/ KS Azoty/ opr. ToMa
Fot. Piotr Michalski