Białoruś: Andrzej Pisalnik i jego żona zatrzymani i przewiezieni do Mińska

80289343 2587857157964517 2729681226775396352 n 2021 04 14 143654

Aktywiści Związku Polaków na Białorusi Andrzej Pisalnik i Iness Todryk-Pisalnik po rewizji w ich mieszkaniu są przewożeni do Mińska. Według Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy (BAŻ) oboje zostali zatrzymani.

Dziś (14.04) rano Pisalnik poinformował Polskie Radio, że w jego mieszkaniu rozpoczęła się rewizja, przeprowadzana przez funkcjonariuszy milicji. Potem kontakt z nim i jego żoną urwał się.

Według niezależnego Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy (BAŻ) Pisalnikowie zostali zatrzymani i przewiezieni z Grodna do Mińska. Informację o przetransportowaniu działaczy ZPB do Mińska PAP potwierdziła u rozmówców w Grodnie.

We wtorek Pisalnik został wezwany do tamtejszej prokuratury, gdzie w został „oficjalnie ostrzeżony”, że jego komentarze i opinie na temat działań władz białoruskich wobec mniejszości polskiej są „niezgodne z białoruskim prawem”.

W środę w komunikacie cytowanym przez państwową agencję BiełTA prokuratura w Grodnie oświadczyła, że Andrzej Pisalnik łamał prawo, mówiąc w mediach, że na Białorusi trwa „antypolska kampania” i wystosowała wobec niego „oficjalne ostrzeżenie o niedopuszczalności powtórnego łamania prawa”.

Pisalnik i jego żona są działaczami ZPB i pracownikami portalu znadniemna.pl. W ostatnim czasie informowali oni o sprawie karnej wobec kierownictwa ZPB i kontrolach przeprowadzanych przez władze w szkołach i organizacjach polskiej mniejszości. Małżeństwo dziennikarzy ma niepełnoletniego syna.

W związku z postępowaniem o rzekomym „podżeganiu do nienawiści na tle narodowościowym” i „rehabilitacji nazizmu” zarzuty karne ma czworo przedstawicieli władz ZPB, w tym Andżelika Borys i Andrzej Poczobut. Cała czwórka przebywa w areszcie. Działaczom grozi od pięciu do 12 lat więzienia.

Władze zarzucają działaczom ZPB oraz aktywistce polskiej z Brześcia Annie Paniszewej (także w areszcie z takimi samymi zarzutami), że w czasie organizowanych imprez „wychwalali zbrodniarzy wojennych, w tym Romualda Rajsa Burego”. Aktywiści odrzucają te oskarżenia jako bezpodstawne.

Do przestrzegania międzynarodowych norm dotyczących traktowania mniejszości oraz wypuszczenia aktywistów wzywały Białoruś władze Polski, UE i innych państw.

PAP / RL/ Opr. GRa

Fot. facebook.com/andrzej.pisalnik

 

Exit mobile version