„Była ikoną polskiej lewicy”. Izabella Sierakowska spoczęła na lubelskim cmentarzu

sierakowska 2021 04 15 181732

Wieloletnia posłanka i działaczka lewicowa  Izabella Sierakowska została 15 kwietnia pochowana w Lublinie. Pogrzeb odbył się na cmentarzu komunalnym przy ulicy Białej. Uroczystość miała charakter państwowy i świecki.

Izabella Sierakowska pośmiertnie została odznaczona przez prezydenta Andrzeja Dudę Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Podczas uroczystości pogrzebowych odznaczenie wręczył rodzinie prezydencki minister Andrzej Dera. Odczytane zostały także listy: marszałek Sejmu, Elżbiety Witek i byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. 

ZOBACZ ZDJĘCIA: Ostatnie pożegnanie Izabelli Sierakowskiej

– Żegnamy wspaniałą kobietę polskiej lewicy – mówi Leszek Miller, były premier, obecnie europoseł. – To była wielka postać polskiej polityki. Miałem zaszczyt ją znać właściwie od 1989 roku. Były okresy, że bardzo blisko ze sobą współpracowaliśmy. Specjalizowała się głównie w problematyce oświaty i w tej dziedzinie wnosiła bardzo dużo w pracę Sejmu. Trudno przecenić jej wkład w ustrojową transformację Polski.

CZYTAJ: Prezydent nadał pośmiertnie Izabelli Sierakowskiej Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski

– Od 1994 reprezentowała Związek Nauczycielstwa Polskiego. Potem poświęciła się pracy parlamentarnej. ZNP „wykuwa” bardzo twarde charaktery, ale w atmosferze koleżeńskiej – mówi prezes lubelskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego, Celina Stasiak. – I taka była: ciepła, dobra, a jednocześnie odważna, konsekwentna, walcząca. Nigdy się nie poddawała, jeżeli wierzyła w to, co robi. Jeśli nabrała do czegoś przekonania, była bardzo konsekwentna. Zrobiła wiele dobrego dla oświaty, nauczycieli i obiektów oświatowych. 

CZYTAJ: Ostatnie pożegnanie Izabelli Sierakowskiej

– Była nieprzeciętnym politykiem – mówi wicemarszałek Sejmu, Włodzimierz Czarzasty. – Jej nieprzeciętność polegała również na tym, że zawsze miała twarde poglądy, które nie zmieniały się bez względu na okoliczności i koniunkturę polityczną. Była ciepłą osobą, miłą, rozsądną.  

– Była wspaniała, niezapomniana. Nie było takiej drugiej osoby na lewicy na terenie Lubelszczyzny. I chyba nigdy nie będzie. Zawsze dobrze się z nią współpracowało. Mimo pewnej różnicy zdań, zawsze umieliśmy znaleźć wspólny język. Była konstruktywna: to, co robiła zawsze miało ręce i nogi” – mówi Jacek Gallant, były wiceprezydent Lublina, wieloletni współpracownik Izabelli Sierakowskiej. – A przy tym załatwiała zwyczajne ludzkie sprawy. Kiedyś przed jej biurem można było zobaczyć takie tłumy, jakich biuro żadnego posła dzisiaj na pewno nie gromadzi. 

CZYTAJ: Nie żyje Izabella Sierakowska

– Była nakierowana na potrzeby mieszkańców, zwłaszcza tych najuboższych czy dotkniętych przez los – mówi Krzysztof Żuk. – Niewątpliwie zawdzięczam jej wrażliwość społeczną. W 2010 roku, w momencie, w którym spotkaliśmy się w wyborach, to było jedno z tych zobowiązań, które jej złożyłem. Miałem okazję z nią rozmawiać już później o tym, że budujemy żłobki, przedszkola, zajmujemy się osobami niepełnosprawnymi na naprawdę dobrym, europejskim poziomie – według tych standardów, o których rozmawialiśmy. 

– Była ikoną polskiej i lubelskiej lewicy. Zawsze pomagała ludziom. Wytwarzała wokół siebie pozytywną energię. Była naszym symbolem. Zawsze będzie związana z ideami lewicy, z walką o prawa kobiet, o prawa człowieka. Była osobą, która kochała rodzinę, ludzi i Polskę. I Polsce służyła – mówi poseł Jacek Czerniak.

Marszałek Sejmu, Elżbieta Witek w liście do rodziny i uczestników uroczystości pogrzebowych napisała, że z ogromnym smutkiem przyjęła wiadomość o śmierci Izabelli Sierakowskiej „zasłużonej posłanki wielu kadencji, osoby wiernej wyznawanym poglądom i wartościom, oddanej służbie publicznej, a przede wszystkim wyjątkowo wrażliwej na problemy społeczne”. – Opuściła nas wspaniała kobieta, pełna energii, ciepła i pogody ducha. Jej odwaga, zaangażowanie, doświadczenie, uczciwość, pracowitość, sprawiały że była osobą powszechnie cenioną i szanowaną nie tylko za mądrość ale także za wielkie serce – napisała Witek w liście, który odczytał wicemarszałek Sejmu, Włodzimierz Czarzasty

Izabella Sierakowska była posłanką sześciu kadencji Sejmu. Od 1989 do 2005 sprawowała mandat poselski, najpierw z ramienia Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, a następnie od 1991  – Sojuszu Lewicy Demokratycznej i SdPL. W SLD zasiadała w zarządzie krajowym oraz pełniła funkcję wiceprzewodniczącej klubu parlamentarnego tej partii. Z wykształcenia była filologiem rosyjskim. Pracowała jako nauczycielka. Kierowała między innymi lubelskim zarządem miejskim Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Izabella Sierakowska zmarła 31 marca po ciężkiej chorobie, w wieku 74 lat. 

MaK / opr. ToMa

Fot. Iwona Burdzanowska

Exit mobile version