Rozpoczął się proces 23-latka z okolic Chełma, który miał porwać, pobić i zgwałcić swoją 18-letnią dziewczynę. Na ławie oskarżonych zasiedli też: matka mężczyzny i jego przyrodni brat – oboje odpowiadają za współudział.
Do zdarzenia miało dojść w maju ubiegłego roku. Jak wynika z akt sprawy, oskarżony umówił się z dziewczyną na spotkanie. 23-latek wraz z matką i przyrodnim bratem przyjechali po pokrzywdzoną samochodem. Zdaniem śledczych, oskarżeni zaatakowali 18-latkę i wywieźli ją do lasu. Oskarżeni chcieli się dowiedzieć, co stało się z narkotykami, które 23-latek zakopał. Narkotyki zniknęły, a kobieta miała wiedzieć gdzie były ukryte.
Podczas przesłuchania nikt z oskarżonych nie przyznał się do winy. Do sądu oskarżonych doprowadzono z tymczasowego aresztu. Jawność rozprawy wyłączono między innymi ze względu na charakter sprawy i dobro pokrzywdzonej.
Oskarżonym może grozić do 12 lat więzienia. W przypadku 23-latka kara może być o połowę wyższa.
MaTo/WP
Fot. archiwum