– Na daleko idące luzowanie obostrzeń jest jeszcze za wcześnie – alarmuje część specjalistów, w tym epidemiolodzy i wirusolodzy.
– Cały czas musimy być odpowiedzialni – mówi profesor Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS. – Pandemia jeszcze się nie skończyła. W dalszym ciągu mamy bardzo duże liczby zakażeń, a przede wszystkim tragiczne liczby zgonów. Rozumiem, że oczekiwania społeczne są olbrzymie. Zbliża się także okres wyższych temperatur. Wziąwszy pod uwagę również otwarcie szkół, klas 1-3, gdzie nie wszyscy nauczyciele są zaszczepieni, dzieci są niezaszczepione, będą się przemieszczać, obawiałabym się, żeby nie powtórzył się scenariusz z początku tego roku, kiedy na przemian były zamykane i otwierane poszczególne branże czy szkoły, bo to wprowadza naprawdę olbrzymi chaos.
Zdaniem wirusologów maj będzie istotny dla ewentualnego wzrostu zakażeń w najbliższym czasie w Polsce.
CZYTAJ TAKŻE: Ekspert: To jest właściwy moment na luzowanie obostrzeń
A od jutra (01.05) rozpoczyna się proces luzowania obostrzeń – między innymi wzrasta liczba osób, które mogą w jednym miejscu uprawiać sport na świeżym powietrzu, otwarte zostaną także baseny i kryte obiekty sportowe dla zorganizowanych grup dzieci i młodzieży przy 50-procentowym obłożeniu obiektu.
CZYTAJ TAKŻE: Prof. Krzysztof Tomasiewicz: Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że trzecia fala koronawirusa jest za nami
Dziś na Lubelszczyźnie odnotowano 342 przypadki zakażenia koronawriusem. 21 osób zmarło.
MaTo/WM
Fot. archiwum