Siatkarze LUK Politechniki Lublin od zwycięstwa 3:0 nad BBTS Bielsko-Biała rozpoczęli finałową rywalizację w Tauron 1. lidze. Wbrew wynikowi nie było to łatwe spotkanie – powiedział trener lubelskiej drużyny Dariusz Daszkiewicz:
– W pierwszym i trzecim secie decydowały dopiero końcówki. Mieliśmy troszkę kryzysu w trzecim secie, bo prowadziliśmy kilkukrotnie czterema punktami i niestety przeciwnik nas dochodził, natomiast ja się bardzo cieszę, że to wytrzymaliśmy, że po jednym czy dwóch błędach, które nam się zdarzały, wracaliśmy do swojej dobrej gry. Naprawdę cały zespół zasłużył na duże słowa uznania, gratulacji, bo naprawdę zagraliśmy dobrą siatkówkę.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Pierwszy finałowy mecz Tauron 1. ligi: LUK Politechnika Lublin – BBTS Bielsko-Biała 3:0
Kapitan LUK Politechniki Grzegorz Pająk podkreśla, że to dopiero początek walki o PlusLigę:
– Pierwszy mecz jeszcze nic nie znaczy. Jest to fajna zaliczka. Bardzo fajnie, że wróciliśmy do bardzo dobrej gry u siebie na terenie, bo ostatnio tutaj w ćwierćfinale i w półfinale tak płynnie i tak dobrze nie graliśmy z tymi zespołami, więc to na pewno cieszy, że ten tydzień od ostatniego meczu wpłynął na najlepszą jakość naszych gry. Faktycznie trzeba jeszcze dwa kroki zrobić, tak więc nikt nie wpada w hura-optymizm. Dalej jedziemy i spokojnie gramy w Bielsku.
Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw. Kolejne spotkanie w najbliższą niedzielę w Bielsku- Białej.
Materiały PLS / AR / GRa
Fot. Iwona Burdzanowska