Skra Częstochowa będzie w środę, 7 kwietnia kolejnym rywalem piłkarzy drugoligowego Motoru Lublin. To zaległe spotkanie 23. kolejki, które nie mogło się odbyć 21 marca z powodu wykrycia kilku przypadków koronawirusa w lubelskim zespole.
Tuż przed świętami po słabym meczu Motor przegrał u siebie z rezerwami Śląska Wrocław. Kapitan „żółto-biało-niebieskich” Rafał Król przyznaje, że jego drużyna myśli o rehabilitacji: – Jest w nas dużo sportowej złości. Nie udało nam się wygrać ze Śląskiem, ale cieszymy się, że już w środę jest kolejny mecz i chcemy go za wszelką cenę wygrać.
Zdaniem lubelskiego pomocnika plasująca się na czwartym miejscu w tabeli Skra jest jednak wymagającym rywalem. – To bardzo poukładany zespół, bardzo techniczna drużyna, dobrze grająca piłką. Ale my nie patrzymy na przeciwnika, tylko na siebie. W każdym spotkaniu gramy o trzy punkty – dodaje Rafał Król.
Jesienny mecz w Częstochowie zakończył się remisem 1:1.
Środowe spotkanie na Arenie Lublin rozpocznie się o 17:00.
JK / Media klubowe Motoru Lublin / opr. ToMa
Fot. archiwum