Nie ma w tym roku tradycyjnego strażackiego dyngusa w Kazimierzu Dolnym. Ze względu na pandemię wyjazd miejscowych druhów na rynek – podobnie jak w ubiegłym roku – odwołano.
– To trudna, ale jedyna słuszna decyzja w tym czasie – mówi Jerzy Kobiałka z Ochotniczej Straży Pożarnej w Kazimierzu Dolnym. – Jeśli rezygnacją z tej uciechy oszczędziliśmy komuś chociaż troszkę zdrowie, jeśli chociaż jednemu lekarzowi, pielęgniarce czy opiekunowi medycznemu oszczędziliśmy chociaż jednej godziny pracy w kombinezonie, to uważamy, że zrobiliśmy słusznie. Świętujcie Państwo zdrowo. Za rok już z całą pewnością spotykamy się na rynku. Wszystkiego dobrego od strażaków.
Strażacy na Duży Rynek w Kazimierzu Dolnym wyjeżdżali od lat 70. ubiegłego wieku. Oblewali wodą mieszkańców, turystów i dachy okolicznych kamieniczek. To wydarzenie co roku gromadziło setki osób w nadwiślańskim miasteczku.
ŁuG/WM
Fot. archiwum