Grupa Space Beavers z Karczmisk została najlepszą drużyną robotyczną w Polsce. Młodzież zwana Kosmicznymi Bobrami pokonała ponad 60 zespołów z całego kraju w turnieju First Lego League i będzie reprezentowała Polskę w zawodach międzynarodowych w Grecji.
Młodzi robotycy z wiejskiej gminy Karczmiska byli lepsi swoich rówieśników z tak dużych ośrodków, jak Warszawa czy Poznań.
– Tutaj mamy naszego robota. Na razie nasza najlepsza konstrukcja. Potrafi wszystko. Robot jest zrobiony jakby do misji, które zostały nam podane. W zależności, jaką misję chcemy wykonać, nakładamy różne narzędzia, ramiona i tak dalej. Robot wykonuje misję za pomocą napisanego przez nas programu – mówi główny programista drużyny.
– Często powtarzamy, że tak naprawdę prowincja to jest takie pojęcie psychologiczne, a nie geograficzne. Myślę, że jesteśmy tego absolutnie dowodem – twierdzi Beata Małecka-Perszko, mentor drużyny Space Beavers. – Jak to się robi? Przede wszystkim chyba ufa się młodzieży. Stało się tak u nas 4 lata temu. Byliśmy gotowi na coś nowego. Mieliśmy szkołę wyposażoną rzeczywiście w doskonałe materiały, więc baza była i czekaliśmy na coś, co spowoduje, że będziemy mogli z tego w pełni skorzystać – dodaje.
– Cztery lata temu pojawił się taki pomysł, żeby zająć się tą dziedziną – wspomina Piotr Długosz, dyrektor Zespołu Szkół w Karczmiskach. – Pojawił się projekt First Lego League, do którego przystąpiliśmy. Od razu okazało się to sukcesem, bo drużyna została mistrzem Polski Wschodniej. Myślę, że ten dobry start „nakręcił” dalej dzieciaki. Robotyka jest czymś wspaniałym. Przede wszystkim rozwija myślenie. To też był w pewnym sensie nasz cel, żeby uczyć ich nie tylko przez zwykłe nauczanie, ale przez jakieś inne konkretne działania – dopowiada.
– Żadne z nas nie przypuszczało, że w ogóle zadziałamy razem, ponieważ się wcześniej nie znaliśmy – opowiada jedna z członkiń drużyny. – Kojarzyliśmy się z widzenia, bo chodziliśmy do tej samej szkoły. Ale chodziliśmy do różnych klas, w ogóle różne roczniki. To jest coś niesamowitego. Ja do tej pory naprawdę nie rozumiem. Cud jakiś. Dogadaliśmy się i jak widać, po tylu latach nadal to robimy i te więzi są coraz mocniejsze – opisuje.
– Przed turniejem siedzieliśmy dwa tygodnie wszyscy razem po szkole. Cieszyliśmy się z tego. Myślę, że to jest najważniejsze, żeby połączyć pracę z radością. Trzeba się ze sobą poznać i później jakoś to idzie. Każdy ma jakieś swoje konkretne umiejętności. Wszystko się ze sobą łączy. Jesteśmy całą drużyną – tłumaczą członkowie zespołu.
CZYTAJ: Sukces młodych robotyków z Tomaszowa Lubelskiego
– Gmina rolnicza, gdzie w zasadzie nie ma żadnego zakładu, a tutaj taki sukces – mówi Janusz Goliszek, wójt gminy Karczmiska. – Na pewno od samego początku mamy aspiracje do dobrej edukacji i wprowadzania różnych innowacyjnych działań, które przede wszystkim dadzą szansę dla naszych dzieci. Taka edukacja w perspektywie najbliższych lat daje szansę na dobry zawód i zarobki, na znalezienie pracy w dobrych zakładach – dopowiada.
– Mamy dodatkowe godziny na takie zajęcia robotyczne. Jest również programowanie w szkole. Tak naprawdę ono funkcjonuje od klasy pierwszej – informuje Piotr Długosz. – Już w klasie pierwszej dzieciaki mają elementy programowania, a nawet w przedszkolu nauczyciele prowadzą kodowanie. Oczywiście nie wszystkie zarażą się tą pasją, ale jest grupa, która się w to wciąga. Te sukcesy, które nasza drużyna odnosi, powodują to, że to zainteresowanie wzrasta. Już w tej chwili mam pytania od najmłodszych uczniów, czy mogą przystąpić do drużyny – dodaje.
Turniej First Lego League składa się z czterech różnych konkurencji – jedną z nich jest właśnie stworzenie robota, który wykona określone zadania.
Międzynarodowy finał tego turnieju zaplanowano w czerwcu w Grecji. Ze względu na sytuację pandemiczną prawdopodobnie zostanie on rozegrany online.
ŁuG / WT
Fot. nadesłane