Dziś (13.04) obchodzimy Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Przypada on w rocznicę opublikowania przez Niemcy – 13 kwietnia 1943 roku – oficjalnej informacji o odkryciu w Katyniu masowych grobów polskich oficerów.
Wiosną 1940 roku NKWD zabiło blisko 22 tysięcy obywateli polskich wziętych do niewoli po agresji Związku Radzieckiego na Polskę we września 1939 roku. Polaków zamordowanych 81 lat temu przez NKWD upamiętniono także w Lublinie.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Złożenie kwiatów pod symboliczną Mogiłą Katyńską na cmentarzu komunalno-wojskowym przy ul. Białej
W Lublinie kwiaty złożono między innymi pod symboliczną Mogiłą Katyńską na cmentarzu przy ulicy Białej. Był tu Lech Marczak, wnuk posła i porucznika Wojska Polskiego Władysława Szczapy, zamordowanego w Charkowie:
– Ja się dowiedziałem kończąc podstawówkę – byłem w 8. klasie. Znalazłem u babci mojej w Puławach, bo dziadek był właśnie z Puław, ukryte dokumenty dziadka w stole takim rozsuwanym, dębowym. Były tam m.in. kartki ze Starobielska, z obozu tego jenieckiego. No i już od tego momentu zaczynam się już wgłębiać w te sprawy – opowiada Marczak. – Stworzyliśmy taką grupę, przychodziliśmy tutaj na cmentarz i symbolicznie od 68. roku ustawialiśmy krzyż. Wcześniej to ani babcia, ani mama za bardzo nie chciały na ten temat mówić.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Lublin: złożenie kwiatów pod tablicą pamiątkową na budynku Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego
– Do języka naszego, do naszej debaty publicznej, weszło nawet takie stwierdzenie jak „zabójstwo metodą katyńską” – mówi Jarosław Rabiński, naczelnik Oddziałowego Biura Badań Historycznych IPN w Lublinie. – Wiemy doskonale, że zabójstwo metodą katyńską to jest strzał z bliskiej odległości w potylicę. Chcę tylko powiedzieć, że dokonywano tych egzekucji w sposób bardzo różny. Te egzekucje metodą katyńską odbywały się w lesie na skraju mogił, ale także, tak jak w Twerze, kazano oficerom polskim wchodzić do odpływu, do studzienki, głowę zostawić na zewnątrz, oprzeć tą głowę i strzałem w tył głowy… Tutaj metoda się nie zmieniała. Byli oni mordowani.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Lublin: złożenie kwiatów pod pomnikiem Ofiar Katynia przy ul. Głębokiej
– Z samą zbrodnią katyńską nierozerwalnie związane jest kłamstwo katyńskie – dodaje Marcin Krzysztofik, dyrektor Oddziału IPN w Lublinie. – W Polsce przez wiele lat, przez cały okres komunizmu, za głoszenie prawdy o Katyniu można było trafić do więzienia, stracić życie. Ja przypomnę przykład młodego mężczyzny, dwudziestoletniego ucznia jednej ze szkół w Chełmie Józefa Bałki, który w 1949 roku za to, że w szkole powiedział prawdę o Katyniu, trafił na 3 lata do więzienia.
– Obchodzimy 21. rocznicę przekazania dokumentów w sprawie katyńskiej przez prezydenta Federacji Rosyjskiej Borysa Jelcyna – przypomina Jarosław Rabiński. – Wydawało się wtedy, że relacje polsko-rosyjskie wejdą na nowe tory. Jak doskonale wiemy sprawa kłamstwa katyńskiego, sprawy katyńskiej, funkcjonuje do dzisiaj w debacie publicznej. Jest jedną z rzeczy, które dzielą naszych przywódców, politykę naszego państwa i politykę Federacji Rosyjskiej.
– Żeby przeprosili i poczuli się do tego, że jednak to Sowieci mord ten zrobili – uważa Lech Marczak. – Już były takie momenty, że chcieli już coś w tym temacie zrobić: częściowo jakieś tam dokumenty, jakieś listy przekazywali… ale Putin jest zawziętym człowiekiem, to znaczy z tej opcji KGB i on na pewno nie.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Msza św. w intencji ofiar zbrodni katyńskiej w kościele pobrygidkowskim w Lublinie
Historycy IPN uważają zbrodnię katyńską za ludobójstwo. W 2004 roku zakończyło się 14-letnie śledztwo rosyjskiej prokuratury wojskowej. Rosjanie uznali, że mord nie był zbrodnią ludobójstwa i nikogo nie postawili przed sądem.
Jednym z elementów przypominania o zbrodni katyńskiej i jej ofiarach jest Międzynarodowy Festiwal Filmowy o Totalitaryzmach „Echa Katynia”. Odbywać się będzie online w dniach od 15 do 18 kwietnia. Filmy można oglądać za darmo po wcześniejszej rejestracji na stronie totalitaryzmy.pl.
TSpi / Gra
Fot. Krzysztof Radzki