Około 500 budek lęgowych dla jerzyków pojawi się na terenie Lublina. Ma to pomóc zwiększyć populację tych ptaków, a także walczyć z komarami.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Montaż budek lęgowych dla jerzyków
– To takie naturalne wsparcie środowiska – mówi zastępca dyrektora Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Lublin, Blanka Rdest-Dudak: – Na lubelskich budynkach zaczną pojawiać się budki lęgowe dla jerzyków. Projekt ten w głosowaniu w siódmej edycji Budżetu Obywatelskiego poparło ponad 2 tysiące osób. Rozpoczynamy tę akcję teraz, ponieważ przełom kwietnia i maja to ten czas, kiedy jerzyki wracają do miast na wiosnę.
– To inicjatywa już znana i prawdopodobnie wdrożona w wielu miastach w kraju i zagranicą – mówi dr n. wet. Klaudiusz Szczepaniak, pracownik Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie: – W poprzednich latach obserwowaliśmy pozytywne strony tego typu inicjatywy, zarówno z punktu widzenia ornitologicznego, a więc ptaków, jak też z punktu widzenia mieszkańców miast i zwierząt. W tym drugim przypadku chodzi o zmniejszenie liczby stawonogów, szczególnie tych niepożądanych, czyli komarów.
– Uważam, że to jest bardzo dobry pomysł – mówi Jarosław Krogulec, główny specjalista ds. ochrony przyrody Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków: – Jerzyk jest jednym z gatunków ptaków, które w ostatnich latach są zagrożone spadkiem liczebności, a w niektórych przypadkach także wyginięciem. Druga rzecz jest taka, że w wielu miastach w całej Europie staramy się w tej chwili wzbogacać różnorodność życia, zarówno roślinnego jak i zwierzęcego. Jerzyk jest chyba jednym z najlepszych gatunków, o które chcielibyśmy wzbogacić m.in. miasto Lublin, dlatego że jest niekłopotliwy. W żaden sposób nie przeszkadza człowiekowi.
– Miasto kładzie bardzo duży nacisk na utrzymanie bioróżnorodności na terenie Lublina, co jest ważne z różnych względów – podkreśla Blanka Rdest-Dudak: – Zwierzęta dzikie występują i współżyją z nami na terenie miasta. Musimy zapewnić im możliwość swobodnej migracji. A jerzyki to są jeszcze takie ptaki, które nam się odwdzięczają, bo zjadają owady. Taki jerzyk może zjeść dziennie ok. 20 tysięcy komarów.
– Jako ludzkość od dawna walczymy z komarami i ta walka nigdy nie była wygrana – mówi Klaudiusz Szczepaniak: – Są lata mniej lub bardziej bogate w owady. Nie mamy dużej alternatywy. Rok temu nasze miasto wypróbowało znany już sposób, czyli walkę chemiczną. Opryski są skuteczne tylko do pewnego stopnia, natomiast są też niebezpieczne dla wielu innych gatunków zwierząt, w tym dla owadów miododajnych, jak pszczoły czy trzmiele. Dlatego ta najbardziej naturalna metoda wydaje się słuszna. Pozostaje tylko kwestia wyłącznie skali zjawiska. Skuteczność ocenimy dopiero po sezonie.
Budki lęgowe pojawią się między innymi w dzielnicach: LSM, Bronowice czy Choiny. Zarządcy nieruchomości, którzy nie zdążyli dotychczas zgłosić chęci udziału w akcji, mogą to zrobić pisząc na adres: srodowisko@lublin.eu.
InYa (opr. DySzcz)