– Z dynamiki szczepień, którą udało nam się uzyskać, z tych zachęt, ale także ze sprawności całego Narodowego Programu Szczepień, z logistyki, z dystrybucji, mogę wysnuć wniosek, że jest szansa na wcześniejsze zaszczepienie – nawet w lipcu – wszystkich chętnych do zaszczepienia Polaków – stwierdził premier Mateusz Morawiecki w środę.
Pytany w Polsat News, czy może podać datę, kiedy wszyscy Polacy, którzy będą chcieli się zaszczepić, zrobią szef rządu odparł: – Na ten moment podajemy tę datę jako koniec sierpnia, ale właściwie mogę powiedzieć, że z tej dynamiki szczepień, którą udało nam się uzyskać, z tych zachęt, ale także ze sprawności całego Narodowego Programu Szczepień, z logistyki, z dystrybucji, mogę wysnuć wniosek, że jest szansa na wcześniejsze zaszczepienie nawet w lipcu.
Dopytywany, czy na początku lipca, a może pod koniec tego miesiąca, premier przyznał, że „trudno powiedzieć, bo to z kolei zależy od tego, jak szybko dostaniemy te nowe dawki szczepionek”. – Liczymy na to, że jak najszybciej. Dzisiaj chociażby rozmawiałem z szefem Pfizera na cały świat, niedawno rozmawiałem z przedstawicielami AstraZeneca, a wcześniej z przewodniczącą Komisji Europejskiej, Ursulą von der Leyen. Chcemy przyspieszać, przyspieszać i jeszcze raz przyspieszać dostawy dawek do Polski – podkreślił Mateusz Morawiecki.
CZYTAJ: Premier: W maju mamy otrzymać 10 mln dawek szczepionki
Premier był pytany, jak się czuje po szczepieniu preparatem AstraZeneca, którego wiele osób się boi. – Dobrze się czułem i warto to podkreślić, że te głosy dotyczące ryzyka związane z AstraZenecą nijak się mają do ryzyka, które pojawia się wtedy, jak się osoba nie zaszczepi – odpowiedział premier.
– Szanowni państwo, trzeba się szczepić, ponieważ to jest znany od dwustu lat z okładem i jedyny mechanizm prewencyjnego zapobiegania chorobom takim jak COVID-19. Jak wszyscy byliśmy dziećmi, to rodzice prowadzili nas na szczepienia i nikt się nie pytał o to tego dziecka, tylko każdy te szczepienia wykonywał. Dzięki temu pozbyliśmy się strasznych chorób – mówił szef rządu.
Wśród takich schorzeń wymienił chorobę Heinego-Medina, która – jak podkreślił – została wypleniona dzięki szczepionce i jej powszechnemu stosowaniu. – Korzystajmy z dobrodziejstw szczepienia; dzięki temu wrócimy do normalnego życia społecznego i gospodarczego – zaapelował premier Morawiecki.
Premier Mateusz Morawiecki wraz z małżonką przyjęli pierwszą dawkę szczepionki firmy AstraZeneca w sobotę. Jak poinformowała wówczas Kancelaria Premiera, szczepienie odbyło się w szpitalu tymczasowym na Stadionie Narodowym, a cała procedura przebiegła identycznie jak w przypadku każdej innej osoby przybywającej na szczepienie.
Polscy pacjenci otrzymują cztery szczepionki przeciw COVID-19. Preparaty firm Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca są dwudawkowe, a preparat opracowany przez Janssen Pharmaceutica NV, firmę z pionu farmaceutycznego Johnson & Johnson, wymaga podania jednej dawki.
Jak podano w środę, 28 kwietnia rano, w Polsce wykonano dotąd 10 740 169 szczepień przeciw COVID-19. W pełni zaszczepione – dwiema dawkami preparatów od firm Pfizer, Moderna i AstraZeneca, a także jednodawkową szczepionką Johnson & Johnson – zostały 2 746 824 osoby.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. @PremierRP