– W pierwszym pełnym tygodniu po świętach, czyli między 12 a 18 kwietnia, osiągniemy prędkość miliona szczepień tygodniowo – poinformował w piątek szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk. Dodał, że w najbliższym czasie uruchomione będą też nowe punkty szczepień.
Szef KPRM na konferencji prasowej podkreślił, że program szczepień w najbliższych tygodniach będzie przyspieszał. – W pierwszym pełnym tygodniu kwietnia, po świętach, czyli między 12 a 18 kwietnia osiągniemy prędkość jednego miliona szczepień tygodniowo. To znaczy, że tygodniowo będzie wykonywanych milion szczepień. Oczywiście mówimy tu o szczepieniu pierwszą i drugą dawką – zapowiedział Dworczyk.
Wyraził nadzieję, że szczepionek będzie coraz więcej, a w konsekwencji pojawi się więcej terminów na szczepienia. – Będą uruchomione też nowe punkty szczepień i nowe formuły szczepień – powiedział.
Dlatego – jak dodał – coraz częściej grupy wiekowe będą się na siebie nakładały. Zaznaczył przy tym, że dynamika zapisów zależy od zainteresowanych.
– Będziemy robić wszystko, by terminy w punktach szczepień nie były wolne i niewykorzystane – zadeklarował.
Przypomniał, że od 12 kwietnia rusza rejestracja osób urodzonych w roku 1962. – Potem każdego dnia uruchamiamy zapisy na konkretne terminy osób urodzonych w kolejnych latach. W związku z tym już teraz zapowiadam, że takie sytuacje, gdzie będą się mieszały grupy w terminach szczepień 50-, 40-, 30-latków, będą miały miejsce. Bowiem jest to związane z przyspieszeniem i realizacją tego najważniejszego celu, którym jest zaszczepianie jak największej części populacji – podkreślił Dworczyk.
Dworczyk pytany był w piątek na konferencji prasowej, ile będzie nowych punktów szczepień? – Jeśli chodzi o nowe punkty szczepień, to będziemy po świętach przedstawiali szczegółowe rozwiązania, które będziemy stosować w drugim kwartale w ramach Narodowego Programu Szczepień – odpowiedział szef KPRM.
– W tej chwili możemy powiedzieć, że – jeżeli chodzi o nowe punkty szczepień – to co już mamy zadeklarowane i to, co już się w tej chwili dzieje – bo wojewodowie nad tym pracują wspólnie z samorządowcami – to utworzenie w każdym powiecie jednego samorządowego punktu szczepień, który będzie miał dużą wydajność dzienną; dużą możliwość zaszczepienia dużej liczby pacjentów – powiedział Dworczyk.
Minister był też pytany na konferencji, co mają zrobić osoby, którym w nocy system anulował termin szczepień, po czym rano ta osoba zapisała się przez stronę internetową na rejestrację. Czy w takim wypadku ten termin zostaje, czy musi on być potwierdzony przez automat?
– Jeśli ktoś po anulowaniu terminu tego kwietniowego zapisał się w tej chwili już sam, samodzielnie, bez pomocy tego systemu automatycznego na termin majowy, to oczywiście ten termin majowy jest aktualny – podkreślił Dworczyk.
W czwartek rano Dworczyk informował w RMF FM, że jest otwarta rejestracja dla osób powyżej 60. roku życia, ale ta rejestracja zwolniła, dlatego rząd zdecydował się uruchomić zapisy osób między 40. a 60. rokiem życia, które zgłosiły gotowość do szczepienia w styczniu.
Na późniejszej konferencji prasowej Dworczyk przyznał, że z powodu usterki systemu, część osób w wieku 40-59 lat zarejestrowała się na kwietniowe terminy szczepień, a – jak podkreślał – te osoby miały mieć terminy w maju. Dlatego na kilka godzin wstrzymano rejestrację; do każdej takiej osoby ma dzwonić konsultant lub automat proponując termin w drugiej połowie maja.
Po północy z czwartku na piątek szef KPRM poinformował na Twitterze o ponownym uruchomieniu e-rejestracji.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. @PremierRP