Siedliska są najdalej na południe wysuniętą wsią województwa lubelskiego. Tuż przy granicy z Ukrainą u źródeł rzeki Prutnik znajduje się drewniana kaplica „na wodzie”. Jest ona niezwykle ważna dla miejscowej ludności, ale i dla pielgrzymów. Tamtejsza woda ma właściwości uzdrawiające, o czym świadczą liczne wota.
Kapliczka wymaga remontu. Podjęli się tego zadania mieszkańcy wsi, między innymi miejscowy kowal Waldemar Kolasa.
– Impulsem do remontu kapliczki, najstarszej zresztą w naszej miejscowości, było po prostu zaniedbanie – mówi Waldemar Kolasa. – Któregoś dnia przyjechałem tu po ogromnej zlewie, całe zbocza były osunięte do wody. Stwierdziłem, że porozmawiam z wójtem, sołtysem oraz radnym, żebyśmy wspólnymi siłami, czynem społecznym, doprowadzili do ładu tę kapliczkę, i udało się.
– Jako przewodniczący Wspólnoty Gruntowej Wsi Siedliska, na której terenie znajduje się ta kapliczka proponuję, żeby pojechać tam zobaczyć, jak to wygląda w plenerze, i ocenić, co jest zrobione, a co jeszcze trzeba zrobić – mówi Stanisław Gawryś, radny i przewodniczący Wspólnoty Gruntowej Wsi Siedliska. – To wszystko, co jest tu teraz, zostało zrobione dzięki panom, którzy nam towarzyszą. Koło gospodyń wiejskich też dużo pomogło.
– Z fundacją tej kapliczki związany jest przekaz ustny mówiący o ukazaniu się w tym miejscu pasterzowi postaci Matki Bożej – opowiada mieszkanka Siedlisk, Bożena Kamińska. – Pasterz nie był tego świadomy i uderzył batem ukazującą się postać. To spowodowało, że Matka Boża rozpłynęła się w nurcie źródełka. W akcie skruchy za czyn pasterza mieszkańcy zdecydowali o zbudowaniu w tym miejscu kapliczki.
– Przejmuję się tym, że ona jest tak zaniedbana – przyznaje mieszkaniec Siedlisk, Edward Kulpa. – Jednak teraz dbamy o nią, dużo pracy już w nią włożyliśmy i chcemy dać jeszcze więcej wkładu. Pragniemy, by wyglądała jeszcze ładniej. Zrobiliśmy, ile mogliśmy, a chcemy jeszcze więcej.
– Część znajomych wyszła z propozycją, żeby zrobić w Internecie zrzutkę na remont – mówi Waldemar Kolasa. – Krok po kroku, dzień po dniu udało nam się zebrać skromną sumę. Dołożyło się starostwo, Lasy Państwowe, gmina, pan Rak z Tomaszowa. Myślę, że ludzie nas nie zawiodą. Liczymy na turystów i mieszkańców.
– Spotykamy się wszyscy w sobotę i omawiamy, co jest jeszcze do zrobienia – mówi mieszkaniec Siedliska, Tomasz Gut. – Każdy ma jakąś wizję. Dogadujemy się i to robimy. Na dzień dzisiejszy chcemy wymienić podwaliny, podłogę i podest w kapliczce.
– Zbiórka trwa nadal. Nikt nie prosi o kwoty duże. Nawet 10 czy 20 złotych to duża suma dla naszego budżetu. Myślę, że jeśli nadal będzie dużo chętnych, to podołamy temu i zrobimy tę kapliczkę tak, jak ma być – dodaje Waldemar Kolasa.
Remont odbywa się za zgodą i pod nadzorem konserwatora zabytków. Mieszkańcy proszą o pomoc w dokończeniu prac remontowych.
Żeby wesprzeć inicjatywę należy wejść na stronę Zrzutki.
AP/WM
Fot. Agnieszka Piela