W kiepskich humorach spędzą święta piłkarze Motoru Lublin. W 25. kolejce II ligi „żółto-biało-niebiescy” przegrali na własnym stadionie z rezerwami Śląska Wrocław 2:3. Był to pierwszy mecz lubelskiej drużyny po ponad dwutygodniowej przerwie związanej z zakażeniami koronawirusem.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Motor Lublin – Śląsk II Wrocław
Trener Motoru, nie szukał jednak usprawiedliwień dla słabej postawy zespołu. – Wiadomo było, że jesteśmy po kwarantannie i możemy mieć problemy fizyczne. Natomiast tu naszym największym mankamentem była niedokładność, zwłaszcza w pierwszej połowie. Nie widzę tu dla nas żadnego usprawiedliwienia. Przegraliśmy z zespołem, który – choć ma w szeregach więcej młodzieży – grał w piłkę bardziej dojrzale niż my.
Bramki dla Motoru strzelili Dominik Kunca z rzutu karnego w 55. i Krzysztof Ropski w 90. minucie.
Lubelski zespół ma w dorobku 29 punktów i zajmuje 10. miejsce w tabeli. Już w środę, 5 kwietnia jego kolejnym rywalem będzie Skra Częstochowa.
JK / opr. ToMa
Fot. Iwona Burdzanowska