Dziś ukazuje się nowa, wyczekiwana przez fanów, trzecia płyta Royal Blood, „Typhoons” i wszystko wskazuje, że będzie to dzieło definiujące rockową scenę 2021 roku. Cztery single z wydawnictwa („Trouble’s Coming”, „Typhoons”, „Limbo” i „Boilermaker”) już odcisnęły swe piętno, stając się radiowymi przebojami, także w USA, i gromadząc kolejne 50 milionów streamów. Dziennikarze, którzy już mieli okazję wysłuchać materiału, nie mają wątpliwości, że to najlepszy album w dorobku duetu.
Kiedy Mike Kerr i Ben Thatcher zaczęli pracę nad nowym albumem, dokładnie widzieli, co chcą stworzyć. Postanowili wrócić do korzeni, do muzyki, którą grali zainspirowani takimi artystami jak Daft Punk, Justice czy Phillipe Zdara z Cassius. Ponadto, tak jak przy debiucie, chcieli wrócić do podstaw, do ekscytującego, surowego i oryginalnego grania.
(źródło: Warner Music Poland)