Odśnieżą i skoszą trawę. Na drogach wojewódzkich pojawią się nowe ciągniki [ZDJĘCIA]

pm ciagniki 210421033 2021 04 21 123958 2021 04 21 195436

Napęd 4×4, wydajna pompa hydrauliczna, klimatyzowana i ogrzewana kabina czy radioodtwarzacz. Dziesięć tak wyposażonych ciągników trafiło do wszystkich Rejonów Dróg Wojewódzkich w naszym regionie.

– Dosprzętawiamy Zarząd Dróg Wojewódzkich w Lublinie, po to, żeby w każdej części regionu lubelskiego zarządzanie drogami i bezpieczeństwo na drogach było coraz lepsze – mówi wicemarszałek województwa lubelskiego Michał Mulawa. – To część nowego sprzętu, który trafił do Zarządu Dróg Wojewódzkich przez ostatnie lata. Przeznaczyliśmy w sumie około 4 milionów złotych na inwestycje w sprzęt. Chcemy, żeby Zarząd Dróg Wojewódzkich był nowoczesną jednostką. Taką, która będzie stabilnie i bezpiecznie mogła zarządzać drogami wojewódzkimi. Ich stan jest coraz lepszy, ale to wiąże się również z tym, że musimy być przygotowani do bezpiecznego zarządzania nimi o każdej porze roku – wyjaśnia.

ZOBACZ ZDJĘCIA: Przekazanie ciągników dla ZDW

– Poprzedni sprzęt był dość wiekowy i było dużo awarii, w związku z tym podjęto decyzję o zakupie nowego – mówi kierownik Rejonu Dróg Wojewódzkich z siedzibą w Bychawie, Grzegorz Dobosz. – Będzie on służył z pożytkiem na drogach wojewódzkich. Tym sprzętem wykonujemy koszenie poboczy i oczyszczanie nawierzchni. Ale przede wszystkim wykonujemy interwencyjne odśnieżanie chodników w zimie, ponieważ dużo mamy w tej sprawie zgłoszeń od mieszkańców – dodaje.

Maszyny przekazali wicemarszałek województwa lubelskiego Michał Mulawa oraz dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie Paweł Szumera. Ciągniki zostaną wykorzystane w różnych warunkach. Po podłączeniu odpowiedniego wyposażenia, mogą działać jako pług i solarka w zimie. Mogą także kosić trawę, odchwaszczać pasy drogowe czy sprzątać chodniki, ścieżki rowerowe oraz drogi wojewódzkie.

Wielozadaniowe ciągniki trafią do drogowców w Białej Podlaskiej, Chełmie, Lublinie, Parczewie, Puławach, Hrubieszowie, Włodawie i w Zamościu. Koszt maszyn to w sumie milion złotych.

LilKa / ZAlew /WT

Fot. Piotr Michalski

Exit mobile version