Mija 79 lat od śmierci poetki i lublinianki Grażyny Chrostowskiej, rozstrzelanej w obozie KL Ravensbrück. Miała wtedy 21 lat, do obozu trafiła w 1941 roku.
– Poezja pomagała jej przetrwać – mówi zastępca dyrektora Muzeum Narodowego w Lublinie, Barbara Oratowska. – Chciała wyrwać się z tego świata strasznego upodlenia i w tym pomogła jej poezja, która była tęsknotą za wolnością, miłością, przyrodą – za zwykłymi rzeczami, za którymi młode dziewczyny, a ona szczególnie, tęskniły. Poezja, która powstawała w Ravensbrück, była także lekiem dla innych młodych dziewcząt. Te wiersze były czytane i uczone na pamięć przez jej obozowe koleżanki.
Grażynę Chrostowską rozstrzelano razem z siostrą – Polą Chrostowską – w grupie kilkunastu lublinianek 18 kwietnia 1942 roku. Pamięć o poetce pielęgnuje Muzeum Martyrologii „Pod Zegarem” w Lublinie. Placówka zebrała kilkadziesiąt pamiątek po Grażynie Chrostowskiej, najcenniejsze z nich to: rękopisy wierszy, korespondencja obozowa i grypsy.
MaTo/WM
Fot. archiwum