Powiedzieli komunistycznej władzy „nie”. To na Lubelszczyźnie zrodziła się rolnicza „Solidarność” [ZDJĘCIA]

milejow 2021 04 21 210202

Plenerową wystawę Instytutu Pamięci Narodowej „Tu rodziła się Solidarność Rolników” można oglądać w Milejowie w powiecie łęczyńskim. Przygotowanych zostało 17 wersji ekspozycji – z których każda składa się z części ogólnopolskiej i regionalnej. 

Na Lubelszczyźnie samorządność rolnicza wywodziła się od powstałego 30 lipca 1978 roku Tymczasowego Komitetu Samoobrony Chłopskiej Ziemi Lubelskiej we wsi Ostrówek w gminie Milejów.

– Jego inicjatorem był Janusz Rożek – mówi prezes IPN doktor Jarosław Szarek. – To tutaj na dwa lata przed sierpniem 1980 rokiem grupa odważnych ludzi, chłopów, synów tej ziemi powiedziała „nie” systemowi komunistycznemu. Wystąpili z imienia i nazwiska. Jako pierwsi po kilkudziesięciu latach powołali Tymczasowy Komitet Samoobrony Chłopskiej Ziemi Lubelskiej.

ZOBACZ ZDJĘCIA: Otwarcie wystawy IPN ,,Tu rodziła się Solidarność Rolników”

– To na ziemi milejowskiej zapaliła się iskra, która poszła dalej i dalej. Od małej iskierki zaczynają się wielkie rzeczy. I narodziny „Solidarności” tak się właśnie rozpoczęły – mówi poseł Teresa Hałas.

– Chłopi byli wtedy niezłomnymi: tymi, którzy nie oddawali ziemi, walczyli. Na rolnikach wymuszano wtedy kontyngenty, obowiązkowe dostawy. „Wymuszano” je z rolnika, a jak ich nie realizował, wtrącano go nawet do więzienia. I bunt przez cały czas narastał – mówi senator Jerzy Chróścikowski.

 – Uczestniczyłem w powołaniu tego ruchu. Byłem członkiem Krajowego Komitetu założycielskiego „Solidarności Wiejskiej”, razem z Januszem Rożkiem, Janem Skoczylasem i Kazimierzem Gumieniakiem z tego terenu. To była największa grupa z lubelskiego, ponieważ tu jako pierwszy ten ruch się rozkręcił, tu było największe zaangażowanie – opowiada Andrzej Wirski. – Pochodzę ze wsi Wólka Łańcuchowska w gminie Milejów, gdzie – u mnie za stodołą, nad rzeką – odbywały się pierwsze zebrania przed powołaniem Tymczasowego Komitetu Samoobrony Chłopskiej Ziemi Lubelskiej . Przybyli chłopi z okolic i postanowili powołać komitet.

– Na tle całego Bloku Wschodniego organizacja rolników w Polsce Ludowej była fenomenalna. Odsetek gospodarzy, którzy oparli się przymusowej kolektywizacji wynosił 80%. I to właśnie oni później tworzyli struktury rolniczej Solidarności – wyjaśnia Rafał Szewczyk z lubelskiego oddziału IPN. – Aparat władzy widział ogromne zagrożenie w samoorganizacji rolników. Do walki z rolnikami z okolic Milejowa powołano specjalną komórkę Służby Bezpieczeństwa. Ludzie byli zastraszani. Straszono rodziny. Grożono działaczom śmiercią. Presja była ogromna

– Ile byliśmy ciągani po posterunkach MO? Wyciągaliśmy Janusza Rożka z posterunku. UB-ecy go trzymali. Codziennie koło mojego domu jeździli rowerami. Pilnowali, żeby nigdzie nie iść i z nikim się nie spotkać – opowiada Jerzy Mazur.

Plenerowa ekspozycja składa się z trzech ekspozytorów: na dwóch prezentowane są działania „Solidarności Rolników” w Polsce, a na ostatnim lokalne wydarzenia związane z zieloną „Solidarnością”.

Wystawę można oglądać przed Urzędem Gminy w Milejowie do 9 maja. IPN zapowiada, że wszystkie regionalne elementy wystawy zostaną pokazane na placu Marszałka Piłsudskiego w Warszawie 12 maja, w 40. rocznicę rejestracji Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych „Solidarność”.

MaK / opr. ToMa

Fot. Piotr Michalski

Exit mobile version