W Orchówku zalegają odpady po byłej fabryce. „To zagrożenie dla środowiska”

001 1630 750x375 2021 04 22 182307

Góra zalegających odpadów to krajobraz po byłej fabryce Sco-Pak w Orchówku. Śmieci leżą tam od dwóch lat, bo nie ma kontaktu zarówno w władzami spółki jak i zarządcą obiektu. Teren nadzoruje Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Sam nadzór nie wystarczy, a uprzątnięcie śmieci to koszt przynajmniej kilkuset tysięcy złotych.

Zakład stoi, śmieci w Orchówku zalegają, a Sco-Pak złożył wniosek o upadłość, który do tej pory nie został rozpatrzony. Teoretycznie firma funkcjonuje, w praktyce nie ma kogo pociągnąć do odpowiedzialności.

– Był zarządca, który miał uporządkować wszystkie sprawy, ale odbijamy się od ściany – uważa Andrzej Wereszczyński, pełniący obowiązki kierownika chełmskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Lublinie. – Wyłączono prąd, cała produkcja stanęła i od tamtej pory zakład stoi. Odpady, które tam były, są zgromadzone. Robimy kontrole i patrzymy, co się dzieje. Alarmujemy, ale nie ma z kim rozmawiać, bo nasze listy wracają. Trwa to już ponad 2 lata. 

Problemy w komunikacji z firmą mają nie tylko inspektorzy, ale również lokalni urzędnicy.

– Chodzi o zaległe podatki – mówi Katarzyna Błyskosz z Urzędu Gminy we Włodawie. – Mamy utrudniony kontakt z tą firmą, ponieważ wiąże się to z potrzebą wymierzenia podatków. Nie mamy informacji o tym, że postępowanie upadłościowe zostało wszczęte. To znaczy, że firma normalnie funkcjonuje. Mamy natomiast informację, że postępowanie sanacyjne – to, które było w ramach restrukturyzacji – zostało zakończone. To znaczy, że na ten moment firma powinna funkcjonować. 

– To jest zagrożenie dla środowiska – podkreśla Andrzej Wereszczyński. – Głównym niebezpieczeństwem są odpady poprodukcyjne, które znajdują się na nieutwardzonym terenie. Przy roztopach czy deszczu jest możliwe wymywanie. Tych odpadów jest bardzo dużo, osady powstające z produkcji też były i są gromadzone. Tam jest oczyszczalnia zakładowa wypełniona ściekami. Te ścieki są gromadzone w otwartym zbiorniku. To może być zagrożenie pożarowe i epidemiczne. 

– Każda firma, która oddziałuje na środowisko i która jest wymieniona w ustawie o konieczności uzyskania takiego pozwolenia, ubiega się o uzyskanie pozwolenia zintegrowanego i wówczas może prowadzić swoją działalność – tłumaczy Janusz Bodziacki, dyrektor Departamentu Środowiska i Zasobów Naturalnych Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego. – W sytuacji nieprowadzenia działalności przez 2 lata na mocy artykułu 19 prawa ochrony środowiska urząd marszałkowski wyda decyzję stwierdzającą wygaśnięcie pozwolenia zintegrowanego. Działanie mające na celu doprowadzenie od uprzątnięcia terenu powinien podjąć pan wójt danej gminy, natomiast kiedy decyzja o cofnięciu stanie się prawomocna, w tym momencie w swoje obowiązki sprawę przejmie marszałek województwa lubelskiego.

Decyzja o wszczęciu postępowania przez Urząd Marszałkowski zostanie wydana w maju.

Sco-Pak był jednym z większych zakładów produkcyjnych w tym regionie, zatrudniającym ponad 200 osób.

RyK/WM

Fot. pixabay.com

Exit mobile version