W poniedziałek (12.04) rusza rejestracja na szczepienia osób urodzonych w roku 1962

21409025 2021 04 09 102633

Rejestrację kolejnych roczników na szczepienie przeciw COVID-19 trzeba dostosowywać do liczby chętnych, przejściowo wstrzymując rejestrację lub przyspieszając rejestrację kolejnych roczników – powiedział w piątek szef KPRM, pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk.

Dworczyk przypomniał w piątek, że zgodnie z harmonogramem szczepień w poniedziałek 12 kwietnia rusza rejestracja na szczepienia osób urodzonych w roku 1962.

– Ale podkreślamy za każdym razem, że musimy być elastyczni: jeżeli mamy na dzisiaj zaplanowany start rejestracji na 12 kwietnia w poniedziałek, to na 100 procent ta rejestracja wystartuje. Ale jeżeli np. po pięciu dniach i uruchomieniu rejestracji dla kolejnych roczników okaże się, że jest tak duże zainteresowanie, że zaczyna brakować terminów, albo zaczyna to być zbyt dużym obciążeniem dla systemu, wtedy możemy na jeden lub dwa dni wstrzymać ten proces i kontynuować go po krótkiej przerwie – podkreślił minister.

Dodał, że zasada elastyczności będzie też działać w drugą stronę.

– Jeżeli po kilku dniach okaże się, że jest mniejsze zainteresowanie niż się spodziewaliśmy, możemy przyspieszać te rejestracje i zaraz po dwudziestym czwartym uruchamiać kolejne roczniki – zapowiedział. Według harmonogramu 24 kwietnia ma się rozpocząć rejestracja rocznika 1973.

– Im szczepionek będzie więcej, im szczepień będzie więcej, tym bardziej musimy jako organizatorzy całego systemu być elastyczni – zaznaczył Dworczyk.

Dotychczas w Polsce zaszczepiono ponad 7 mln osób, ponad 2 mln osób otrzymało obydwie dawki szczepionki.

Od 25 kwietnia nie nastąpi pełne uwolnienie wszystkich roczników, tylko dalsze umożliwienie rejestracji osobom urodzonym w konkretnym roku bądź latach – poinformował pełnomocnik rządu ds. programu szczepień, szef KPRM Michał Dworczyk.

Szef KPRM pytany o kalendarz rejestracji podkreślał, że po 24 kwietnia będą mogły się rejestrować kolejne roczniki, a nie wszyscy zainteresowani.

– Nie wszyscy inni, tylko kolejne roczniki ewentualnie 25 bądź 26 (kwietnia) rozpoczęłyby rejestrację. To nie będzie potem już pełne uwolnienie wszystkich roczników, tylko dalsze, tak jak w tym przypadku, umożliwienie rejestracji osobom urodzonym w konkretnym roku, bądź w konkretnych latach – zapowiedział Dworczyk.

– Mamy osoby, które się zgłosiły w styczniu, lutym czy marcu jako osoby gotowe do rejestracji – w wieku 50 i 40 lat. To te osoby mogły się priorytetowo zarejestrować. Podobnie, jak będziemy kończyli normalną rejestrację 40-latków, to wtedy uruchomimy priorytetowa rejestrację 30 i 30-kilkuletnich osób, które się zgłosiły za pośrednictwem formularza, jako osoby gotowe do szczepienia – dodał szef KPRM.

Minister Dworczyk zwrócił także uwagę, że w najbliższym czasie zwiększy się liczba wykonywanych dziennie szczepień, w związku z tym rząd zastanawia się co zrobić w sytuacji, gdy osoby zapisane na szczepienie nie stawią się w wyznaczonym terminie i istnieje ryzyko niewykorzystania szczepionki.

– Analizując doświadczenia zarówno naszą sytuacje, jak i doświadczenia innych krajów, stwierdziliśmy, że to jeszcze nie jest ten moment, aby poluźnić w sposób zasadniczy te zasady, które obowiązują dzisiaj – mówił minister na piątkowej konferencji prasowej.

Przypomniał, że zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 25 marca 2021 r., w sytuacji, kiedy pacjent nie zjawia się na szczepienie, można zaszczepić dowolnego innego pacjenta, który nie jest zapisany na termin, ale otrzymał już e-skierowanie.

– Takich osób w Polsce jest grubo ponad 10 milionów, w związku z tym jest z kogo wybierać. Chcemy uniknąć różnych nadużyć. Punkty szczepień powinny być przygotowane na takie sytuacje, mieć listy rezerwowe, kontakty pod ręką do osób, które są zapisane na kolejne dni, żeby w sytuacjach niestawienia się pacjenta, zaprosić osobę, która jest zapisana na termin w dniu kolejnym i żeby taką szczepionkę wykorzystać dla takiego pacjenta – wyjaśnił szef KPRM.

Przypomniał, że rząd rozważa zastosowanie nieco innego wariantu zapobiegania marnowaniu się szczepionek, który łączyłby doświadczenia Belgii i Izraela, jednak póki przepisy się nie zmienią.

– Chcemy uniknąć różnych nadużyć, które mogłyby się pojawić jeszcze na tym etapie. Jak tych szczepionek będzie naprawdę dużo, wtedy takie rozwiązanie wprowadzimy – zapowiedział szef KPRM.

O możliwości połączenia zasad obowiązujących w Belgii i Izraelu Dworczyk mówił już we wtorek.

– Jest np. wariant belgijski, gdzie powszechne jest robienie zapasowych kolejek osób gotowych do szczepienia, mamy też wariant izraelski, gdzie w ciągu ostatniej godziny czy dwóch prowadzenia szczepień przez punkt można było się ustawić w kolejce na zasadzie „może ktoś się nie zaszczepi i zostanie szczepionka, to my się zaszczepimy” – tłumaczył wówczas minister.

RL/PAP/WP

Fot. PAP/Rafał Guz

Exit mobile version