„W promieniach majowej jutrzenki” – wystawa z okazji 230. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja

wystawa 300421 012 2021 04 30 133704 2021 04 30 190749

Była pierwsza w Europie i druga na świecie, po konstytucji amerykańskiej. Zdaniem jej autorów – była „ostatnią wolą i testamentem gasnącej Ojczyzny”.

Uchwalona 3 maja 1791 roku Konstytucja miała przyczynić się do naprawy Rzeczpospolitej Obojga Narodów, osłabionej wewnętrznymi sporami oraz agresywną polityką mocarstw ościennych.

W 230. rocznicę jej uchwalenia Archiwum Państwowe w Lublinie zaprezentowało wystawę plenerową „W promieniach majowej jutrzenki”.

– Plansze pokazują okoliczności polityczne uchwalenia tego dokumentu, a także to, jak była kultywowana pamięć o Konstytucji w późniejszych latach – mówi dr Bartosz Staręgowski z Archiwum Państwowym w Lublinie. – Mamy tutaj na przykład materiały rękopiśmienne, w tym z oryginalnymi podpisami samego ówczesnego króla, czyli Stanisława Augusta Poniatowskiego. Mamy też wiele starodruków, które ładnie się prezentują ze względu na swoją formę zewnętrzną. Są bogate w pieczęcie, podpisy i starodawną czcionkę. Znajduje się tu też wiele materiałów ilustracyjnych, między innymi portrety króla czy królów oraz dowódców wojny w obronie Konstytucji. 

ZOBACZ ZDJĘCIA: Wystawa poświęcona Konstytucji 3 Maja

– Przyjmuje się, że ta konstytucja była pierwszym tego typu aktem prawnym w Europie, a drugim na świecie – mówi dr Kamil Jakimowicz z Instytutu Historii UMCS. – Była aktem bardzo ważnym już z punktu widzenia ówczesnego społeczeństwa. Konstytucja 3 maja znosiła elekcyjność tronu, na co społeczeństwo szlacheckie nie było w pełni gotowe. Tę elekcyjność ostatecznie zniesiono, pozostawiając trochę dwuznaczny zapis w samej Konstytucji w celu uniknięcia protestów ze strony opozycji. Został sformułowany tak, że jest to monarchia elekcyjna przez familię. To trzeba jednak de facto rozumieć jako monarchię dziedziczną. Kwestia liberum veto, czyli możliwości zrywania sejmów, została oczywiście też przez Konstytucję 3 maja zlikwidowana. 

– Konstytucja 3 maja była ostatnim narzędziem reform targanego wieloma problemami państwa. Problemy były zarówno w sferze administracyjnej, jak i wojskowej. Powszechna była korupcja i anarchizacja społeczna. Konstytucja miała na celu uzdrowienie tej sytuacji i zbudowanie nowego państwa, które już tymi problemami dręczone nie będzie – tłumaczy dr Bartosz Staręgowski. 

– Sama Konstytucja została przyjęta przez społeczeństwo raczej dobrze – zaznacza prof. Dariusz Kupisz z UMCS w Lublinie. – Zaprzysięgło ją wojsko, w szkołach też składano przysięgę na Konstytucję, a sejmiki, które odbyły się w województwach w początkach roku 1792 także w zdecydowanej większości opowiedziały się za Konstytucją. Konstytucja przekształcała bowiem Polskę w monarchię parlamentarno-gabinetową z trójpodziałem władzy, zaczerpniętym z modelu francuskiego, ale także z silną pozycją króla, który był głową państwa, a jednocześnie szefem rządu, co można porównać z rozwiązaniami amerykańskimi.

– Jest rzeczą charakterystyczną, że już 125 lat od uchwalenia tej konstytucji, w 1916 roku, wtedy kiedy jeszcze Polska była pod zaborami, starano się nadać Konstytucji charakter pewnego wzorca, do którego należy odwoływać się w działaniach na początku wieku XX – mówi dr Piotr Dymmel, dyrektor Archiwum Państwowego w Lublinie. – Było to wtedy, kiedy w okresie Wielkiej Wojny powstawały koncepcje odbudowy państwa polskiego. Nieprzypadkowo w 1916 roku Polacy zaczęli przywracać pamięć o Konstytucji, zaczęto obchodzić święto Konstytucji, zaczęto myśleć o jej upamiętnianiu poprzez stawianie pomników.

– Konstytucja 3 maja stała się też pewnego rodzaju symbolem i dowodem tego, że społeczeństwo polskie było w stanie samo przełamać kryzys państwowości i dokonać reform – dodaje Kamil Jakimowicz.

Przyjęcie Konstytucji 3 maja spowodowało ostry opór części szlachty wspieranej przez ościenne mocarstwa, które dokonały rozbiorów Polski. 

Wystawa „W promieniach majowej jutrzenki” prezentowana jest na dziedzińcu Archiwum Państwowego przy ul. Jezuickiej 13 w Lublinie. Jest też dostępna w wersji online: tiny.pl.

InYa/WM

Fot. Piotr Michalski

  

Exit mobile version