Bez punktów z Krakowa wracają piłkarze Motoru Lublin. W zaległym meczu 24. kolejki 2-ligi beniaminek przegrał z Garbarnią 1:2.
Goście fatalnie rozpoczęli spotkanie, tracąc gola już w 1. minucie po strzale Michała Fidziukiewicza. Przed przerwą do wyrównania doprowadził Rafał Król, skutecznie egzekwując rzut karny.
Po wznowieniu gry dwie jedenastki mieli zawodnicy Garbarni. Przy pierwszej lublinianom dopisało szczęście, bo Jakub Kowalski strzelił w słupek. W 56. minucie błędu nie popełnił już Fidziukiewicz, ustalając wynik spotkania.
– Zabrakło nam koncentracji – przyznał pomocnik Motoru, Rafał Król. – Garbarnia niczym nas nie zaskoczyła. Grała długą piłkę na dwóch wysuniętych silnych napastników. Zabrakło nam koncentracji na początku zarówno pierwszej, jak i drugiej połowy. A później waliliśmy głową w mur.
– Popełniliśmy zbyt dużo błędów – ocenił trener Motoru, Marek Saganowski. – Garbarnia potrzebowała pół sytuacji na to, żeby strzelić bramkę. A my musimy te sytuacje kreować i nadal ciężko nam je wykorzystywać. To był brzydki mecz, mecz walki – dodaje.
Występ drużyny podsumowuje obrońca Motoru Rafał Grodzicki.
Motor ma 31 punktów i zajmuje 12. miejsce w tabeli. Strata lubelskiej drużyny do lokaty, dającej prawo gry w barażach o I ligę, wynosi już 10 punktów. Z kolei nad strefą spadkową „żółto-biało-niebiescy” mają jeszcze 6 punktów zapasu.
Już w sobotę w kolejnym spotkaniu II ligi Motor na wyjeździe zmierzy się z Bytovią.
Do końca sezonu pozostało 10 kolejek.
JK / Media klubowe Motoru Lublin