Znamy datę beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia. To wielkie wydarzenie dla Lublina

img 20200528 134401 2021 04 23 181202

12 września w Warszawie odbędzie się uroczystość beatyfikacji kardynała Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia. To ważne wydarzenie nie tylko dla polskiego Kościoła, ale również dla lubelskiej diecezji i Lublina – siedziby Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Ks. Stefan Wyszyński był absolwentem tej uczelni. W latach 1946-48 jako biskup lubelski pełnił funkcję Wielkiego Kanclerza KUL.

CZYTAJ: Beatyfikacja kardynała Stefana Wyszyńskiego odbędzie się 12 września w Warszawie

– To wielka radość dla naszej społeczności akademickiej, ale także wezwanie do jeszcze większego zaangażowania w przypominanie i promocję jego nauczania i postawy, szczególnie wśród młodych ludzi – podkreślił rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II ks. prof. Mirosław Kalinowski.

–  Przesłanie Prymasa Tysiąclecia jest wciąż aktualne – mówi prorektor KUL ks. prof. Mirosław Sitarz. – Dodatkowo data 12 września jest symboliczna, dlatego że tego dnia Polska odniosła zwycięstwo pod Wiedniem. Król Jan III Sobieski pokonał wówczas Turków. I jest radość wielka, szczególnie dla KUL-u, dla naszej Ojczyzny, ponieważ przesłanie, które zostawił nam kardynał Stefan Wyszyński jest nadal aktualne dla budowania normalnych relacji międzyludzkich i między Kościołem a państwem i przesyłania posłannictwa Kościoła następnym pokoleniom.

– Mamy kolejnego naszego absolwenta, który zostanie wyniesiony na ołtarze. Będziemy się modlić za jego wstawiennictwem – dodaje ks. prof. Mirosław Sitarz.

– Na beatyfikację musieliśmy poczekać nieco dłużej – mówi biskup pomocniczy archidiecezji lubelskiej ks. Adam Bab. Podkreśla on także związki kardynała Wyszyńskiego z lubelskim Kościołem. 

– Beatyfikacja była ogłoszona już dawno. Natomiast jej pierwszy termin, w maju 2020 roku, został odwołany przez pandemię. Data wrześniowa oznacza też nadzieję, że miesiąc ten będzie  takim czasem, że beatyfikacja będzie mogła się odbyć – mówi bp Adam Bab. – Kardynał Wyszyński jest patronem naszej wolności. Dzisiaj musimy z niej mądrze korzystać, więc będzie dobrym patronem także na nasze czasy. 

– To też szczególna radość, bo osoby wyniesione na ołtarze, związane z Kościołem lubelskim, z naszą diecezją, w gruncie rzeczy to kilku księży, którzy są męczennikami II wojny światowej. Natomiast biskup Wyszyński był pierwszym powojennym biskupem lubelskim. Można powiedzieć, że odbudowywał nasz Kościół po wojnie. Tutaj zostawił swój trwały ślad, więc mamy powód do szczególnej chluby i radości – dodaje bp Bab. – Pamiątek po biskupie Wyszyńskim w diecezji lubelskiej jest kilka. Poza pomnikami, ulicami, lubelskim szpitalem jego imienia, takie miejscowości jak Kozłówka czy Żułów – to miejsca, które go przypominają 

– Owoce życia kardynała Wyszyńskiego trwają i mogą być umocnieniem w czasie kryzysu moralnego, wiary i autorytetów – ocenia ks. prof. Waldemar Chrostowski z Uniwersytetu Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie. – Gdyby nie on, nie byłoby pontyfikatu Jana Pawła II, przemian społecznych, ekonomicznych, gospodarczych i politycznych, które się w tej części świata dokonały. Trzeba o tym mówić, bo to nie jest tylko postać, która nadaje się na portrety beatyfikacyjne, ale to również wielki człowiek wiary i wielki mąż stanu, który własnym życiem poświadczył wiarygodność słów, które wygłaszał.  

Rok 2021 został ustanowiony przez Sejm rokiem kardynała Stefana Wyszyńskiego.

12 września odbędzie się też beatyfikacja siostry Róży Marii Czackiej, założycielki Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi oraz Zakładu dla Niewidomych w Laskach koło Warszawy.

TSpi / opr. ToMa

Fot. archiwum

Exit mobile version