Falstart żużlowców Motoru Lublin w pierwszym w sezonie występie w PGE Ekstralidze. „Koziołki” przegrały na wyjeździe z drużyną Moje Bermudy Stal Gorzów 38:52.
Żużlowcy Stali prowadzili już od trzeciego biegu, jednak wyraźnie odskoczyli Motorowi dopiero po dziesiątym.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Żużel: Moje Bermudy Stal Gorzów – Motor Lublin 52:38 (FOTO)
Spotkanie oglądał Grzegorz Chyliński. – Lubelscy zawodnicy do połowy spotkania nawiązywali walkę ze Stalą. W szeregach gorzowian najlepiej wypadli Bartosz Zmarzlik i Martin Vaculík , którzy byli praktycznie „niełapalni” i kończyli swoje biegi z kompletem punktów. W lubelskiej drużynie z dobrej strony pokazał się natomiast Jarosław Hampel, pomimo tego, że trochę wcześniej ciężko przechorował koronawirusa i wystartował „z marszu”: bez treningów i testów sprzętu. Nieźle spisali się również Grigorij Łaguta i Mikkel Michelsen. Ten drugi był bardzo poturbowany – dwukrotnie leżał na gorzowskim torze – ale udało mu się szczęśliwie zakończyć zawody z 10 punktami na koncie. Zaskoczeniem na plus w lubelskiej drużynie był też Mateusz Cierniak, który zgromadził 6 punktów plus bonus. Kompletnie natomiast nie wyszedł ten mecz Wiktorowi Lampartowi i Markowi Karionowi.
POSŁUCHAJ RELACJI ZE SPOTKANIA
W przyszłą niedzielę (18.04) pierwszy domowy mecz Motoru Lublin. Na tor przy Al. Zygmuntowskich zawita ekipa Betardu Sparty Wrocław.
GCh / ToMa
Fot. Gosia Cieśluk