Na wydarzenia związane z tańcem realizowane w ramach projektu „Przestrzenie Sztuki Lublin” zaprosi Ryszard Kalinowski z Lubelskiego Teatru Tańca. Porozmawiamy o elemencie zaskoczenia, ważnym i w odbiorze, i w realizacji spektakli teatru tańca. Spróbujemy też namówić Słuchaczy nie tylko do oglądania, ale i uczestnictwa w ruchu, który może być początkiem tanecznej przygody. Zaczniemy od spaceru performatywnego. Poprowadzi go dziś w Kazimierzu Magda Jędra, która odwiedziła Kazimierz Dolny w ramach rezydencji artystycznej będącej wynikiem współpracy Fundacji KZMRZ z Lubelskim Teatrem Tańca.
W cyklu „Alfabet lubelski”, w którym Jarosław Cymerman i Grażyna Lutosławska odwiedzają miejsca ważne dla przeszłości Lublina premiera odcinka L jak „Lucifer”. Pierwszy numer „Lucifera”, pisma literacko – artystycznego założonego przez grupę studentów Uniwersytetu Lubelskiego, ukazał się w grudniu1921 i został niemal natychmiast skonfiskowany (na szczęście właściciel drukarni Udziałowa, w której „Lucifer” był drukowany ukrył część nakładu). Sprawa skończyła się skandalem. Zaledwie dwa numery „Lucifera” sprawiły, że Lublin pojawił się na mapie ówczesnej literatury polskiej jako jedno z miejsc artystycznego i ideowego fermentu (o czym wspomniał nawet Stefan Żeromski w Snobizmie i postępie). Doświadczenie to przetarło także szlak „Reflektorowi” – kolejnej inicjatywie, dzięki której w Lublinie już na dobre zagościła awangarda literacka.
Jaką podróż można odbyć, mając za paszport stare fotografie, listy, pocztówki, mapy i ryciny? „Dawne pocztówki z Afryki. Skupuję je na aukcjach i targach staroci” – pisze w swojej nowej książce pt. „Dal” Marcin Kydryński. „Kolekcjonuję spojrzenia i milczenie; kolejne nadzieje na trwanie, na ponowne spotkanie po wieku, na licha?, jaką bądź nieśmiertelność, choćby na kartach książki. […] Nikogo z nich nie ma już wśród żywych: ani postaci z fotografii, ani wczesnych mistrzów rzemiosła, którzy wykonali zdjęcia. Nie ma ludzi piszących pospieszne słowa do swoich bliskich na kartkach, które, ich zdaniem, najlepiej opowiadały o rzeczywistości w dalekim kraju. I nie ma stęsknionych adresatów. […] Nie ma ich, ale jakby wciąż jeszcze chwiejnie trwają, póki gdzieś´ na strychu ostatnia z tych pocztówek nie sparcieje i nie zgnije, osierocona i zapomniana przez rodziny dawnych epistolografów”. W „Nie tylko rozrywkowej niedzieli radiowej” fragmenty spotkania z Marcinem Kydryńskim, które kilka dni temu odbyło się w Teatrze Starym w Lublinie http://video.teatrstary.eu/video/bitwa-o-literature-jest-czego-nie-ma/.
A w premierowym, 283 odcinku słuchowiska „Bazarek” okaże się, że lepszy wróbel w pokoju, niż nietoperz w wyobraźni.
W prezencie książki dla najmłodszych czytelników nie tylko dla najmłodszych czytelników od wydawnictwa Nasza Księgarnia.
Na zdjęciu Albert van Nierop tancerz Rambert Dance Company (najstarszy istniejący zespół taneczny w Anglii, dziś znany jako Rambert). Zdjęcie zrobione w latach 80-tych przed katedrą św. Pawła w Londynie. Wystawa zdjęć Bolesława Lutosławskiego, których głównymi bohaterami są tancerze londyńskiej grupy Rambert towarzyszy Przestrzeniom Sztuki/Taniec w CK w Lublinie.