– Przyspieszenie procesu szczepień sprawiło, że w ciągu miesiąca nad Wisłą wyraźnie zmniejszyły się obawy związane z pandemią, a indeks niepokoju spadł w maju o 18 punktów procentowych. Jednak nadal 47 procent osób boi się utraty pracy – wynika z badania Deloitte.
– W Polsce wykonano dotąd 18 mln 389 tys. 807 szczepień przeciw COVID-19 – podano w środę, 26 maja na stronach rządowych. W pełni zaszczepionych jest 5 mln 855 tys. 700 osób.
Jak podano w raporcie z badania, po nerwowym okresie wywołanym wzrostem zachorowań na przełomie marca i kwietnia oraz wprowadzeniem trzeciego lockdownu, wśród polskich konsumentów nastąpiło wyraźne uspokojenie nastrojów i obaw. Pokazuje to opracowany przez Deloitte indeks niepokoju, który w ciągu miesiąca spadł o 18 punktów procentowych. Większy spadek indeksu w Polsce odnotowano wcześniej tylko raz – w grudniu 2020 r. Obecnie różnica netto między osobami, które zgodziły się ze zdaniem „Jestem bardziej zaniepokojony niż tydzień temu” oraz tymi, które mu zaprzeczyły, wynosi -5 proc.
Zdaniem autorów raportu, przyczyną polepszenia nastrojów jest powiększające się grono zaszczepionych i spadek liczby zachorowań, a podobny trend widać w całej Europie. Wszystkie badane kraje w regionie odnotowały spadki indeksu niepokoju. Największe Polska i Irlandia – po 18 punktów procentowych oraz Francja – 14 p.p.
Jak napisano w raporcie z badania, mimo dużego wzrostu ogólnego poczucia bezpieczeństwa wśród polskich respondentów, tylko nieznacznie spadł poziom obaw o zdrowie członków rodziny. Przyznaje się do nich 76 proc. zapytanych, czyli tylko o 3 punktów procentowych mniej niż miesiąc temu. Tym samym polscy konsumenci niepokoją się o to najbardziej w Europie. Na świecie jesteśmy na piątym miejscu.
Po sporych i dość gwałtownych spadkach poczucia bezpieczeństwa w konsumenckich aktywnościach w kwietniu, maj przyniósł wyraźny odwrót tendencji, a Polacy coraz pewniej czują się w miejscach takich, jak sklep czy salon fryzjerski. Z ankiet wynika, że o 9 punktów procentowych przybyło konsumentów, którzy nie mają obaw związanych z robieniem zakupów w sklepach stacjonarnych (56 proc.), czuliby się bezpiecznie podczas pobytu w hotelu (46 proc.) czy wizyty np. u dentysty lub fryzjera (52 proc.).
Co więcej, liczba Polaków, którzy czują się bezpiecznie, korzystając z usług wymagających bezpośredniego kontaktu oraz tych, którzy bez obaw zatrzymaliby się w hotelu, jest najwyższa w historii badania polskich konsumentów.
O 5 punktów procentowych wzrosła także liczba konsumentów, którzy czują się bezpiecznie w restauracjach (42 proc.). Prawie jedna trzecia z nas nie ma natomiast obaw przed podróżą samolotem, a ponad jedna czwarta bez obaw wybrałaby się na masowe wydarzenie, takie jak koncert czy mecz.
Polska jest jednak w czołówce państw europejskich z największym poziomem obaw związanych z utrzymaniem pracy. Odpowiada tak prawie połowa – 47 proc. – zapytanych nad Wisłą. Wyprzedzają nas jedynie Hiszpanie – 54 proc. Od początku kwietnia osób, które niepokoją się o swoje zatrudnienie ubyło tylko o 2 punktów procentowych. Podobnie odpowiedziało tylko 18 proc. Holendrów i 22 proc. Francuzów.
Zdaniem autorów raportu, obawy wpływają na niepokoje związane z zasobnością portfeli ankietowanych. Prawie dwie trzecie Polaków, czyli nieco więcej niż miesiąc temu, martwi się stanem swoich oszczędności. Niemal nie zmienił się natomiast poziom obaw dotyczących uregulowania nadchodzących płatności. Te spędzają sen z powiek 29 proc. zapytanych.
Sporo – z 31 proc. w kwietniu do 24 proc. – zmniejszyła się też w ciągu miesiąca liczba polskich konsumentów, którzy obawiają się powrotu do biura. Eksperci Deloitte zauważają, że Polacy z dużo mniejszą rezerwą niż miesiąc temu podchodzą do korzystania z komunikacji publicznej, będącej często głównym środkiem transportu do biura. 43 proc. zapytanych deklaruje, że ograniczy korzystanie z tego rodzaju transportu w najbliższych tygodniach. To mniej aż o 11 punktów procentowych.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. archiwum