Tylko jeden punkt z Wronek przywożą piłkarze Motoru Lublin. W 35. kolejce II ligi „żółto-biało-niebiescy” bezbramkowo zremisowali z rezerwami Lecha Poznań.
Goście dominowali na boisku, ale żadnej ze stworzonych sytuacji nie potrafili zamienić na gola, czego żałuje bramkarz Sebastian Madejski. – Przez cały czas kontrolowaliśmy grę. Mieliśmy mnóstwo sytuacji. Stwarzaliśmy je sobie praktycznie non stop. Bardzo dziwna sytuacja.
Nieusatysfakcjonowany wynikiem jest także trener Motoru, Marek Saganowski. – Na początku mieliśmy kilka dogodnych sytuacji, żeby ten mecz dobrze otworzyć. Potem w nasze szeregi wdało się trochę nerwowości. Na pewno w drugiej połowie chcieliśmy coś zmienić, żeby pobudzić zawodników do szybszego grania. Nie udało się. Myślę, że dzisiaj baraże o awans do I ligi bardzo mocno się od nas oddaliły.
Trzy kolejki przed końcem sezonu do strefy barażowej Motor traci 5 punktów.
JK / materiały prasowe Motoru Lublin / opr. ToMa
Fot. archiwum