24-latka zamierzała za pośrednictwem Internetu sprzedać dziecięcy wózek – zamiast zysku, straciła 350 złotych.
Mieszkanka Zamościa zamieściła ofertę na jednym z portali ogłoszeniowych. Zgłosiła się zainteresowana kobieta, która wysłała 24-latce linki z prośbą o podanie danych osobowych potrzebnych do zakończenia transakcji.
– Po wypełnieniu tych danych z 24-latką skontaktowała się osoba podająca się za przedstawiciela banku, podając czterocyfrowy kod. Potwierdzając kod, 24-latka zaakceptowała nowe zaufane urządzenie, z którego można było wykonywać transakcje finansowe na jej koncie. Po chwili zorientowała się, że na jej rachunku brakuje 350 złotych – mówi mówi młodszy aspirant Kamil Karbowniczek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Natychmiast skontaktowała się z kupującą. W rozmowie z nią otrzymała zapewnienie, że to normalna procedura, że pieniądze wkrótce wrócą na konto i będą powiększone o kwotę ze sprzedaży wózka. Niestety 24-latka nie doczekała się spełnienia obietnic, a kontakt z kupująca stał się niemożliwy.
Zawsze dokładnie sprawdzajmy możliwe metody płatności oraz dane kontaktowe sprzedawcy. Unikajmy płatności z góry, bądź dokonujmy jej tylko na sprawdzonych i zaufanych portalach.
TSpi / opr. WM
Fot. pixabay.com