– Liczba nowych zakażeń koronawirusem spada porównując dane tydzień do tygodnia, ale epidemia nadal się tli – powiedziała w środę prof. Joanna Zajkowska z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w środę, 26 maja o 1267 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem i śmierci 209 osób. Tydzień temu badania potwierdziły 2344 nowe przypadki zakażenia koronawirusem i śmierć 329 chorych z COVID-19.
W szpitalach przebywa 6 295 chorych z COVID-19, a 925 z nich jest podłączonych do respiratorów. Tydzień temu, w środę hospitalizowanych było 10 334 pacjentów zakażonych koronawirusem, a 1377 z nich wymagało intensywnej terapii.
– Zakażeń jest znacząco mniej, jednak wciąż mamy duży odsetek zgonów. Sytuacja analizowana jest na bieżąco. To, że odsetek zgonów jest różny, zależy w dużej mierze od wieku osób chorych. Umierają głównie osoby starsze, z chorobami współistniejącymi, niezaszczepione przeciw COVID-19. Niewydolność ich układu immunologicznego sprawia, że są bardziej podatne na zachorowanie – powiedziała prof. Zajkowska.
Dodała, że „niezmiernie ważna jest w tym kontekście zachęta i pomoc seniorom w dotarciu do szczepień, bo wciąż jest duży procent osób niezaszczepionych w tej grupie”. Cenna jest zwłaszcza, zdaniem prof. Zajkowskiej, propozycja włączenia władz samorządowych do akcji szczepień, pomoc w dotarciu do osób starszych, które chciałyby się zaszczepić. – Każdy sposób jest dobry, nawet, jeśli wydaje się zaskakujący. Wierzę, że organizowanie szczepień podczas imprez masowych, jarmarków czy koncertów, zwłaszcza preparatem jednorazowym, jakim jest Johnson&Johnson, przyniesie efekty – powiedziała.
Wskazała, że „mniej nowych przyjęć chorych do szpitali cieszy, nie powinno jednak uśpić czujności, bo jednak wirus jest wciąż transmitowany, a epidemia nie minęła”.
Prof. Joanna Zajkowska była pytana o możliwość wzrostu zachorowań na COVID-19 jesienią. – Wzrost na pewno będzie, co wynika z różnych czynników, między innymi z większej aktywności społecznej i przemieszczania się w wakacje, powrotu dzieci do szkół, z dłuższego przebywania w pomieszczeniach zamkniętych spowodowanego zmianą pogody – stwierdziła. Dodała, że „można przewidywać, że skala zakażeń będzie o wiele mniejsza niż przy drugiej fali zachorowań, ze względu na coraz większy odsetek osób zaszczepionych”.
Powiedziała, że „najnowsze dane wskazują, że aby uzyskać odporność populacyjną, będziemy potrzebować 80 procent zaszczepionych, a nie jak wcześniej uważano 70 proc. Ma na to wpływ duża zaraźliwość nowych mutacji koronawirusa”.
W Polsce wykonano dotąd 18 mln 389 tys. 807 szczepień przeciw COVID-19. W pełni zaszczepione jest 5 mln 855 tys. 700 osób.
Prof. Zajkowska odniosła się również do zapowiadanego przez resort zdrowia, po 5 czerwca, dalszego luzowania obostrzeń, dotyczącego między innymi powiększenia pojemności hoteli.
– Wkrótce będziemy mogli w większym stopniu korzystać z hoteli i restauracji, należy jednak pamiętać, o zachowaniu czujności w kontakcie z osobami nieznajomymi, zwłaszcza w pomieszczeniach zamkniętych, bo wciąż grozi ryzykiem zakażenia – powiedziała. Zdaniem prof. Zajkowskiej, nakaz noszenia maseczek w przestrzeniach zamkniętych, tam gdzie nie można zachować dystansu, powinien zostać jeszcze utrzymany. Podkreśliła, że „luzować obostrzenia należy, ale w sposób rozsądny”.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. archiwum