To były trudne decyzje, ale służyły obronie polskiej konstytucji – przekonuje senator Grzegorz Bierecki z klubu parlamentarnego PiS.
Polityk, który był gościem porannej rozmowy w Radiu Lublin, odniósł się w ten sposób do zaprezentowanego wczoraj (13.05) raportu Najwyższej Izby Kontroli w sprawie ubiegłorocznych wyborów prezydenckich.
Według NIK nie było podstaw do poleceń dla Poczty Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów wartościowych, związanych z przygotowaniem głosowania korespondencyjnego. W związku z tym raportem NIK zawiadomił prokuraturę, a opozycja domaga się postawienia premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera Jacka Sasina przed Trybunałem Stanu.
– Obrona porządku konstytucyjnego kraju uzasadnia wszystkie działania premiera i ministrów zaangażowanych w tę sprawę – uważa senator Grzegorz Bierecki. – Co by się wydarzyło w Polsce, gdyby doszło do opróżnienia urzędu prezydenta? Polska byłaby krajem bez głowy państwa? O to chodziło? Z późniejszych informacji wiemy, że miała Platforma Obywatelska pewien plan, aby właśnie doprowadzić do tego opróżnienia urzędu prezydenckiego i w wyniku tego szalonego kryzysu politycznego, który miał być nałożony na kryzys zdrowotny i kryzys gospodarczy, dojść do władzy nie dopuszczając do demokratycznych wyborów.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Ubiegłoroczne wybory prezydenckie miały pierwotnie odbyć się 10 maja, jednak ze względu na pandemię zostały przełożone na czerwiec i lipiec.
ToNie / opr. GRa
Fot. archiwum