Trwają kontrowersje wokół dzierżawy janowskiej czteroletniej klaczy Encarina. Ta młoda czempionka została wydzierżawiona do Arabii Saudyjskiej. Mimo że umowa jej dzierżawy zakończyła się w sierpniu ubiegłego roku, to klacz nadal pozostaje na Bliskim Wschodzie.
– Stadnina w Janowie Podlaskim dokłada wszelkich starań, aby Encarina jak najszybciej powróciła do rodzimej stadniny – mówi prezes janowskiej stadniny Lucjan Cichosz. – Mówi się, że klacz jest na kwarantannie i ma wrócić. Strona Arabii Saudyjskiej twierdziła dotychczas, że klacz nie może wrócić z powodu COVID-19 i obostrzeń z nim związanych. Sytuacja na pewno zmienia się na pozytywną, jeśli chodzi o obostrzenia, i ten argument przestaje mieć znaczenie. Dlatego też sądzę, że klacz wróci do nas niebawem.
Jak informuje Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, stadnina w Janowie Podlaskim wielokrotnie kontaktowała się z dzierżawcą klaczy w celu uzyskania informacji w temacie jej powrotu.
O zaistniałej sytuacji została poinformowana Ambasada Arabii Saudyjskiej w Polsce. W rozwiązanie problemu zaangażowała się również Ambasada RP w Arabii Saudyjskiej.
MaT / opr. WM
Fot. archiwum