Ks. Mirosław Ładniak o powodach odwołania tegorocznego Koncertu Chwały

dsc1109 2021 05 27 184254

W tym roku nie będzie Koncertu Chwały, który odbywał się w Lublinie od 2003 r. Jak tłumaczy w rozmowie z Tomaszem Nieśpiałem ksiądz Mirosław Ładniak, twórca i główny organizator tego wydarzenia, jest to podyktowane sytuacją pandemiczną i sporem prawnym dotyczącym praw autorskich:

– Tego koncertu faktycznie nie będzie. Jest to moja samodzielna decyzja, za którą biorę w pełni odpowiedzialność – mówi ks. Mirosław Ładniak: – Pandemia jest głównym powodem, dla którego nie organizuję w tym roku Koncertu Chwały. Głównym dlatego, że w ubiegłym roku był koncert, który był transmitowany telewizyjnie. To nie jest jednak wydarzenie telewizyjne. To musi być żywy kontakt z ludźmi, którzy chcą się modlić. Aczkolwiek ubiegłoroczny koncert był też wspaniałym doświadczeniem duchowym. Kolejnym elementem, który wpłynął na moją decyzję jest to, że od pewnego czasu mam prawne problemy z ZAIKS-em, który od 2019 roku jest ze mną – bo to oni podali mnie do sądu – w sporze sądowym.

Na czym ten spór polega? – Przede wszystkim należy wytłumaczyć, że ceremonia religijna jest wyłączona z działalności ZAIKS-u, gdy chodzi o tantiemy – tak samo jak wszystkie uroczystości państwowe – mówi ks. Mirosław Ładniak: – Od początku kiedy robiłem ten Koncert Chwały, kiedy miałem moje marzenia, by nabożeństwo realizować w plenerze, w takich oprawach muzycznych profesjonalnych, koncertowych, to zawsze podkreślałem, że to jest ciągle nabożeństwo. Każdy Koncert Chwały rozpoczyna się od pozdrowienia, ma wszystkie elementy nabożeństwa, finał to Najświętszy Sakrament, adoracja, jest arcybiskup, Słowo Boże. I tak było do 2019 roku. Co roku ktoś z ZAIKS-u do mnie dzwonił, zadawał mi pytania jak ten koncert się odbywał. Ja tłumaczyłem, że to jest nabożeństwo. W pewnym momencie pani dyrektor z Lublina poprosiła mnie na rozmowę, więc była rozmowa telefoniczna z ich prawnikami i wtedy, kiedy powiedziałem że jest adoracja Najświętszego Sakramentu jako główny element całości, pan prawnik powiedział, że absolutnie nie ma możliwości, żeby ubiegać się o jakiekolwiek tantiemy. Tak było do roku 2019, kiedy to nagle dostałem wezwanie do zapłacenia dość wysokiej kwoty za tantiemy za Koncert Chwały na placu Zamkowym. Zostałem podany do sądu. Sąd po bardzo wnikliwym rozpatrzeniu sprawy wydał wyrok, w którym uznał, że Koncert Chwały jest ceremonią religijną. Byłem przekonany że już jest spokój, nawet zacząłem przygotowywać się do szukania pomysłu, jak w tym roku organizować kolejny koncert. Ku mojemu zdumieniu za chwilę dostałem kolejne wezwanie – tym razem ZAIKS podał mnie do sądu za lata 2014-18 na tej samej podstawie, mimo że co roku przekazywaliśmy informację, że Koncert Chwały jest jako ceremonia religijna pozbawiona wpływu ZAIKS-u gdy chodzi o tantiemy. Nie ukrywam, że to też mnie bardzo mocno spowolniło. Nie wiem co dalej będzie chciał robić ZAIKS, nie wiem w jakim to kierunku pójdzie, bo gdybym miał płacić ZAIKS, to absolutnie Koncertu Chwały już nigdy nie będzie. To jest jeden z elementów, który powoduje, że ja w tym roku nie mogę organizować Koncertu Chwały, bo nie wiem na czym stoję. Aczkolwiek wiadomo, że pandemia była głównym motorem motywującym mnie do tego, żeby spróbować zrobić rok przerwy, choć to była chyba jedna z najtrudniejszych w moim życiu decyzji, bo to jest całe moje życie, moje marzenie, które tutaj się realizowało. Oddałem się temu całkowicie, bez reszty, Myślę, że ci, którzy ze mną organizują ten Koncert Chwały, to po prostu jest grupa bożych zapaleńców, wariatów, którzy oddają się temu całkowicie, bez reszty. Jest mi ich bardzo szkoda, bo to też jest ich życie. 18 lat. Pokolenia się na tym koncercie wychowały. Naprawdę jest to dla mnie ważny moment, tak samo w życiu Kościoła, bo uwielbienie eucharystyczne wieczorem, w Boże Ciało, jest fenomenalne. To widać po ilości ludzi, którzy przychodzą i z nami się łączą. Na dzień dzisiejszy tak to wygląda.

– Jeśli tak dalej będzie, to nie będzie mnie stać na to, żeby te koncerty organizować, dlatego że to nie są małe kwoty, które życzy sobie ode mnie ZAIKS – mówi ks. Mirosław Ładniak: – Nie rozumiem tego, bo jeżeli chodzi o prawo, gdzie należy płacić tantiemy, nie ma nigdy czegoś takiego, że nie zapłaciłem. Ale tam, gdzie jest ceremonia religijna, która jest ustawowo zwolniona z opłat, nie mogę pozwolić na to, żeby ktoś w ten sposób żądać ode mnie zapłatę.

O komentarz w tej sprawie zwróciliśmy się do Stowarzyszenia Autorów ZAiKS.

Jego rzeczniczka prasowa, Anna Klimczak, tłumaczy, że zapewnienie organizatora o „religijnym charakterze” koncertów nie jest wystarczające dla uznania go za ceremonię religijną w rozumieniu ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. 

„Przez ceremonie religijne rozumiane są obrzędy ukształtowane tradycją lub przepisami danego kościoła lub związku religijnego oraz czynności sprawowania kultu religijnego: procesje, msze święte i uroczystości związane z kalendarzem liturgicznym” – czytamy w e-mailu do redakcji Radia Lublin. „Koncerty Chwały to profesjonalne imprezy koncertowe odbywające na placu Litewskim w Lublinie na około 20 tys. uczestników” – przekonuje Anna Klimczak. I dodaje, ze podczas Koncertów Chwały utwory wykonują profesjonalni wykonawcy, którzy w większości pobierają wynagrodzenie za swój występ. „Na jakiej podstawie autorzy utworów, w tym także religijnych, chronionych przez prawo autorskie, a wykonywanych podczas koncertu mieliby być poszkodowani?” – dodaje rzeczniczka ZAiKS-u.

Z jej relacji wynika też, że ZAiKS próbował – bez skutku – uzyskać od Archidiecezji Lubelskiej informacje dotyczące korzystania z utworów podczas Koncertów Chwały.

„Nie mogąc uzyskać porozumienia z organizatorem, które przy tego typu przedsięwzięciach niejednokrotnie prowadzi do częściowego lub całkowitego zwolnienia z tantiem, skierowaliśmy do sądu pozew (…) celem uzyskania informacji, jaki dokładnie repertuar był wykonywany przez występujące tam zespoły muzyczne oraz jakie wynagrodzenie otrzymali od Archidiecezji wykonawcy” – wyjaśnia Anna Klimczak.

ToNie/ opr. DySzcz

Fot. archiwum

Exit mobile version