Piłkarki ręczne MKS-u Perły Lublin wygrały na wyjeździe z EKS-em Startem Elbląg 25:23 w 25. kolejce PGNiG Superligi.
Lublinianki dość szybko osiągnęły kilkubramkową przewagę, która pomogła im kontrolować spotkanie. Po 30 minutach gry podopieczne Moniki Marzec prowadziły 14:11. Na początku drugiej połowy wygrywały już różnicą pięciu trafień, ale dekoncentracja sprawiła, że w 50 minucie rywalki zniwelowały straty do jednego gola. W nerwowej końcówce górą jednak były przyjezdne, które odnotowały 18 zwycięstwo w sezonie.
– To było ciężko wywalczone zwycięstwo – przyznała kapitan MKS-u Weronika Gawlik, która została najbardziej wartościową zawodniczką spotkania. – Elbląg cały czas deptał nam po piętach. W pewnym momencie doszedł w drugiej połowie na jedną bramkę i zrobiło się naprawdę nerwowo, ale szczęśliwie i z pełną determinacją dotrwałyśmy do końca.
Najwięcej bramek dla MKS-u zdobyły: Patrycja Królikowska 8 i Aleksandra Rosiak 5.
– Można było spodziewać się takiego przebiegu spotkania – podkreślała trenerka lubelskiej drużyny Monika Marzec. – Przyjeżdżając do Elbląga wiedzieliśmy doskonale, że nie będzie to łatwy mecz. Elbląg stawia na swoim parkiecie bardzo wysokie wymagania drużynom przyjezdnym i na to też się przygotowywaliśmy. Myślę, że ilość naszych sytuacji, które powinny zakończyć się bramką spowodowały to, że wygrywamy tylko różnicą 2 bramek.
MKS wrócił na drugie miejsce w tabeli, ale KPR Gminy Kobierzyce, który traci do lublinianek 2 punkty, rozegrał o jeden mecz mniej.
JK / opr. WM
Fot. archiwum