– Żądamy od władz Białorusi natychmiastowego zwolnienia Romana Protasiewicza, a także przetrzymywanych bezprawnie Andżeliki Borys, Andrzeja Poczobuta oraz innych polskich i białoruskich działaczy. Żądamy też zaprzestania represji wobec niezależnych mediów i społeczeństwa – powiedział premier Mateusz Morawiecki.
W niedzielę na lotnisku w Mińsku lądował awaryjnie samolot linii Ryanair, lecący z Aten do Wilna. Ryanair przekazał, że białoruska kontrola ruchu lotniczego poinformowała załogę samolotu o potencjalnym zagrożeniu dla bezpieczeństwa na pokładzie maszyny. Na pokładzie miała znajdować się bomba. Nakaz wylądowania na lotnisku w Mińsku wydał prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka. Na przechwycenie maszyny Łukaszenka skierował samolot myśliwski MIG-29. Jak przekazał Ryanair, na lotnisku skontrolowano samolot, jednak służby nie znalazły niepożądanych przedmiotów. Ponadto kontroli poddano pasażerów.
Białoruski opozycjonista zatrzymany
Media niezależne podały informację o zatrzymaniu żyjącego na emigracji opozycyjnego aktywisty i blogera Romana Protasiewicza, który leciał tym samolotem. Mężczyzna był poszukiwany listem gończym przez białoruskie organy ścigania.
– Kontrolerzy lotów na lotnisku w Mińsku grozili zestrzeleniem samolotu linii Ryanair relacji Ateny-Wilno – podało w niedzielę Radio Swaboda na kanale informacyjnym w komunikatorze Telegram, powołując się na byłego ministra i dyplomatę Pawła Łatuszkę. – Według naszych informacji strona białoruska poprzez kontrolerów groziła zestrzeleniem samolotu, jeśli nie przeprowadzi on awaryjnego lądowania w Mińsku – przekazał Łatuszka.
Roman Protasiewicz wyjechał z Białorusi w 2019 roku, dzięki współpracy z kanałem Nexta. Następnie został jego redaktorem. W 2020 roku relacjonował wybory na Białorusi i późniejsze protesty. Białoruskie siły bezpieczeństwa wszczęły przeciw niemu kilka spraw karnych, a KGB umieściło go na liście terrorystów.
CZYTAJ: Samolot zmuszony do lądowania w Mińsku. Zatrzymano białoruskiego opozycjonistę [AKTUALIZACJA]
„To bezprecedensowy akt państwowego terroryzmu”
– Porwanie cywilnego pasażerskiego samolotu i zmuszenie go do lądowania w Mińsku za pomocą sił powietrznych białoruskiego wojska to bezprecedensowy akt państwowego terroryzmu. Nie da się tego nazwać inaczej. Nasuwają się porównania z podobnym atakiem sowieckich myśliwców na samolot koreańskich linii lotniczych w 1983 r., zakończony jego zestrzeleniem i zamordowaniem wszystkich pasażerów. Dziś do tak tragicznych konsekwencji nie doszło, ale wyraźnie widać że reżim Alaksandra Łukaszenki posuwa się coraz dalej. W ubiegłym tygodniu doszło do brutalnej rozprawy z dziennikarzami niezależnego portalu Tut.by, cały czas w podobny sposób nękany jest Biełsat – skomentował w rozmowie premier Morawiecki.
Jak dodał, ogromny niepokój budzi fakt, że w wyniku porwania samolotu aresztowany został opozycjonista Roman Protasiewicz. – Niepokój tym większy, że w ubiegłym tygodniu w białoruskim więzieniu w niewyjaśnionych okolicznościach zmarł inny przeciwnik reżimu, Witold Aszurak – zwrócił uwagę szef polskiego rządu.
– Niezwłocznie, gdy otrzymaliśmy od służb informację o porwaniu samolotu zwróciłem się do ministra spraw zagranicznych, aby podjął zdecydowane działania w tej sprawie. Do MSZ w trybie natychmiastowym został wezwany ambasador Białorusi w Warszawie. Żądamy od władz Białorusi natychmiastowego zwolnienia Romana Protasiewicza, a także przetrzymywanych bezprawnie Andżeliki Borys, Andrzeja Poczobuta oraz innych polskich i białoruskich działaczy. Żądamy też zaprzestania represji wobec niezależnych mediów i społeczeństwa – oświadczył Morawiecki.
Dodał, że zdecydowania i natychmiastowa musi być również reakcja Unii Europejskiej. – Dlatego zwróciłem się do przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela, aby rozszerzył poniedziałkowy szczyt o dodatkowy punkt – poświęcony nałożeniu na reżim Alaksandra Łukaszenki natychmiastowych sankcji. Będę z nim rozmawiał jeszcze dziś wieczorem – zapowiedział.
– Sankcje powinny dotyczyć w pierwszym rzędzie kwestii ruchu lotniczego nad terytorium Białorusi oraz zakazu lotów dla białoruskich linii lotniczych. Konsekwencje muszą spotkać także osoby bezpośrednio odpowiedzialne za terrorystyczne działania – wymienił premier.
„Społeczność międzynarodowa nie może pozostawać obojętna”
– Wydarzenia na Białorusi związane z wymuszeniem lądowania samolotu pasażerskiego są kolejnym przykładem naruszania fundamentalnych zasad prawa międzynarodowego. Społeczność międzynarodowa nie może pozostawać obojętna. Konieczne jest zdecydowane działanie wobec władz białoruskich – napisał prezydent Duda na Twitterze.
Według białoruskiej opozycji, cała sytuacja to prowokacja służb specjalnych, która miała na celu doprowadzenie do zatrzymania Romana Protasiewicza. Taką opinię wyraziła m.in. przebywająca na emigracji była kandydatka w wyborach prezydenckich Swiatłana Cichanouska.
Sekretarz generalny NATO zaapelował o międzynarodowe śledztwo w sprawie przejęcia samolotu przez białoruski reżim. – To poważny i niebezpieczny incydent, który wymaga międzynarodowego śledztwa. Białoruś musi zapewnić bezpieczny powrót załogi i wszystkich pasażerów – napisał na Twitterze szef Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg.
– Dzisiejsze działania reżimu Łukaszenki są niebezpieczne i nie do przyjęcia. Stany Zjednoczone stoją wraz z Polską po stronie Białorusi – zapewnił w niedzielę na Twitterze chargé d’affaires ambasady Stanów Zjednoczonych w Polsce Bix Aliu.
– Jestem bardzo zaniepokojony doniesieniami o przymusowym lądowaniu samolotu Ryanair w Mińsku. Dochodzenie Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO) w sprawie incydentu będzie miało zasadnicze znaczenie – napisał na Twitterze przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel
Wtórowała mu przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. – Zmuszenie do lądowania samolotu w Mińsku jest nie do zaakceptowania. Każde naruszenie zasad międzynarodowego transportu lotniczego musi pociągać za sobą konsekwencje – podkreśliła szefowa KE w opublikowanym tweecie.
– Uprowadzenie samolotu Ryanair przez władze białoruskie jest nie do przyjęcia. Niezbędna jest zdecydowana i zjednoczona reakcja Europejczyków. Wszyscy pasażerowie tego lotu, w tym białoruscy opozycjoniści, muszą mieć możliwość bezzwłocznego opuszczenia Białorusi – napisał na Twitterze minister spraw zagranicznych Francji Jean-Yves Le Drian.
Nie wszyscy pasażerowie dotarli do Wilna
Samolot zatrzymany przez białoruskie władze, wylądował około godziny 20.30, 23 maja w Wilnie.
– Samolotem nie odleciało po starcie z Mińska do Wilna sześć osób – poinformował na komunikatorze Telegram były białoruski minister i dyplomata Pawał Łatuszka. – Nie odleciało z Mińska dwóch obywateli Białorusi i czterech obywateli Rosji – napisał Łatuszka. Nie jest jasne, czy wśród tych osób uwzględnia on zatrzymanego w Mińsku opozycjonistę Romana Pratasiewicza.
Szefowa telewizji Biełsat Agnieszka Romaszewska poinformowała na Twitterze, że według niepotwierdzonych, ale wiarygodnych informacji na liście pasażerów samolotu w Wilnie brakuje pięciu osób.
Radio Swaboda podaje za niewskazanym kanałem na komunikatorze Telegram, że na pokładzie samolotu zabrakło także dziewczyny Romana Protasiewicza.
Na lotnisku w Mińsku poinformowano, że na pokładzie jest 123 pasażerów. Z kolei strona litewska podała informację o prawie 170 pasażerach z 12 krajów. Ponad 90 wśród tych pasażerów to obywatele Litwy.
RL / PAP / IAR / opr. ToMa
Fot. archiwum