Dobrą dyspozycję utrzymują piłkarze Motoru Lublin. W 32. kolejce II ligi drużyna trenera Marka Saganowskiego wygrała z Sokołem Ostróda 4:1.
Gospodarze od początku zaatakowali rywala wysokim pressingiem i stworzyli kilka ciekawych sytuacji pod bramką Błażeja Niezgody. To jednak goście jako pierwsi cieszyli się ze zdobytej bramki. W 10. minucie gapiostwo Motoru w kryciu przy rzucie rożnym wykorzystał Wojciech Mazurowski, który w zamieszaniu pokonał Sebastiana Madejskiego. Motor ruszył na przeciwnika ze zdwojoną siłą. Niezgoda szczęśliwie interweniował przy strzałach Ariela Wawszczyka i Kamila Kumocha, ale w 20. minucie był bezradny wobec precyzyjnego uderzenia Rafała Króla. Po wyrównaniu tempo meczu spadło i do końca pierwszej połowy na Arenie Lublin nie wydarzyło się już nic godnego uwagi.
Druga połowa rozpoczęła się od kontry drużyny gości. Z próbą Tomasza Gajdy poradził sobie jednak Madejski. Potem dominowali już Motorowcy. Na prowadzenie lubelską drużynę w 51. minucie wyprowadził Paweł Moskwik. Ekipa trenera Saganowskiego nabrała pewności siebie i znów przycisnęła przeciwnika, czego efektem były bramki Krzysztofa Ropskiego w 59. i Filipa Wójcika w 65. minucie. Kolejne gole skutecznie odebrały rywalom ochotę do gry. Usatysfakcjonowany wysokim prowadzeniem Motor także nie forsował tempa i ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 4:1.
Dzięki wygranej „żółto-biało-niebiescy” przesunęli się na 10 miejsce w tabeli. Do szóstej lokaty, która daje prawo gry w barażach lublinianie tracą 6 punktów, a do końca sezonu jeszcze pozostało 6 kolejek.
JK
Fot. archiwum