Wraz z poprawą pogody na drogach wyraźnie widać więcej motocyklistów. I niestety widać to także w policyjnych statystykach wypadkowych.
– W 2020 roku, tylko na drogach województwa lubelskiego zginęło 10 motocyklistów. Niestety w tym roku także są ofiary – mówi podkom. Anna Kamola z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – W 2020 roku z winy motocyklistów doszło do 53 wypadków. Ich główną przyczyną było niedostosowanie prędkości do warunków ruchu.
CZYTAJ: Tragiczny wypadek w Leśniowicach. Nie żyje motocyklista
– W miniony weekend doszło do trzech wypadków z udziałem motocyklistów. W jednym z nich, w niedzielę (09.05) w powiecie chełmskim, kierujący motocyklem 39-latek, wykonując manewr wyprzedzania kilku pojazdów, uderzył w tył audi, które w tym czasie kończyło manewr wyprzedzania innego samochodu. Motocyklista stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Mężczyzna poniósł śmierć na miejscu – informuje podkom. Anna Kamola.
– Do kolejnego wypadku doszło w powiecie łukowskim. Jadący yamahą 26-latek, uderzył w łosia, który nagle wtargnął na jezdnię. Mężczyzna z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Z kolei w Lublinie, w wyniku gwałtownego hamowania, 29-letni motocyklista przewrócił się bokiem na drogę i ze złamaniami również trafił do szpitala – mówi podkom. Anna Kamola.
– Kiedy jest ładna pogoda, na drogach pokazało się więcej motocyklistów. Co za tym idzie, jest też więcej wypadków z ich udziałem. W przypadku jazdy samochodem chroni nas blacha i poduszki powietrzne. Na motocyklu zaś jesteśmy tylko my, ubrani w kurtkę. Wtedy trzeba po prostu włączyć myślenie – mówi Waldemar Kępa ze Stowarzyszenia Moto Inicjatywa.
– Najlepiej jeździ się „pośrodku”: bezpiecznie, ale też trochę „z pazurem”. Gdzie można to „z pazurem”, a gdzie nie można – rozważnie. Ale trzeba też uważać na innych uczestników ruchu, bo bezpieczeństwo nie zależy tylko od motocyklistów. Nie ufam innym kierowcom, może też nam rowerzysta nagle wyjechać, pieszy wyjść na przejście – mówi jeden z motocyklistów.
– Pamiętajmy, że znaczny odsetek wypadków z udziałem motocyklistów jest spowodowany tym, że kierowcy po prostu ich nie zauważają – dodaje podkom. Anna Kamola.
– Patrzmy w lusterka – apeluje do kierowców Waldemar Kępa. – Ale i u motocyklistów też jest brawura. Niektórym wydaje się, że, jak mają motocykl i dużą moc, to mogą wszystkich wyprzedzić szybko i sprawnie. A to różnie bywa.
– Bardzo wielu motocyklistów nigdy nie było na profesjonalnym szkoleniu – mówi Artur Lis z Motocyklowego Klubu Sportowego Moto-Sekcja. – A szkolenie to podstawa. Żeby jeździć na motocyklu, trzeba mieć odpowiednią technikę, przygotowanie, instynkt oraz pamięć mięśniową. Ludzie myślą, że w kwietniu będą tak samo sprawnie jeździli motocyklem, jak we wrześniu. Niestety nie. Jeżeli przez pół roku nie jeździliśmy, pamięć mięśniowa zanika i odruchy na drodze „nie dają rady”. Zawsze mówię: „Nieważne, ile lat jeździsz motocyklem, ważne, ile odbyłeś profesjonalnych szkoleń”. Mogliśmy przez 20 lat zjeździć całą Europę, ale jeśli nigdy nie byliśmy na profesjonalnym szkoleniu motocyklowym, nasza technika jest słabiutka. Na tych szkoleniach uczymy się przede wszystkim miejskiej, turystycznej, codziennej techniki motocyklowej, od której zależne jest nasze zdrowie, a czasami i życie.
Jak tragiczny był to weekend, pokazują policyjne komunikaty. W niedzielę w Aleksandrowie Łódzkim zginęło dwóch motocyklistów oraz pasażerka jednośladu. Motocyklista zginął także w rejonie Mirosławca. Niedaleko Suwałk w wypadku zginął motocyklista i pieszy. A dziś (11.05) zmarł motocyklista poszkodowany w wypadku w Gliwicach.
TSpi / opr. ToMa
Fot. KWP Lublin