Rozpoczął się proces 26-latka – który zdaniem śledczych – podpalił drewniany dom, w którym spłonęły dwie osoby. Do tragedii doszło w październiku 2020 roku w Dęblinie.
Oskarżony znał swoje ofiary. W dniu zdarzenia pomiędzy nimi a 26-latkiem doszło do kłótni. Jak wynika z akt sprawy, mężczyzna wziął kanister z benzyną, wylał ją na podłogę i podpalił. W domu oprócz sprawcy przebywały trzy osoby. Jedna uciekła przez okno, dwie z powodu licznych poparzeń zmarły. Były to 59-letnia kobieta i 73-letni mężczyzna.
CZYTAJ: 25-latek sprawcą podpalenia domu w Dęblinie
Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Rykach. Śledczy postawili mężczyźnie zarzuty dotyczące zabójstwa dwóch osób i usiłowania zabójstwa kolejnej. Akt oskarżenia skierowano do Sądu Okręgowego w Lublinie. Na sali rozpraw 26-latek nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Kolejną rozprawę wyznaczono pod koniec maja. Oskarżonemu grozi nawet dożywocie.
MaTo / opr. ToMa
Fot. KWP Lublin / archiwum