Lubelska policja bada sprawę otrutego sokoła wędrownego z gniazda na kominie elektrociepłowni Wrotków w Lublinie. Sprawa prowadzona jest w kierunku znęcania się nad zwierzętami.
CZYTAJ: Lublin: pisklę sokoła otrute. Znamy wyniki badań
– Zawiadomienie w tej sprawie złożyli pracownicy elektrociepłowni – mówi Kamil Karbowniczek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie: – Na III Komisariat Policji w Lublinie zgłosiła się pracownica Elektrociepłowni Wrotków w Lublinie, która złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Ze złożonego zawiadomienia wynika, że ktoś mógł otruć pisklę sokoła, które znajdowało się w gnieździe. Policjanci w poniedziałek zabezpieczą monitoring z gniazda. Mundurowi będą teraz prowadzić dochodzenie i ustalać okoliczności tego zdarzenia.
CZYTAJ: Sokoły wędrowne w Lublinie: Łupek nie wrócił do gniazda
Jak wynika z badań Państwowego Instytutu Weterynarii w Puławach, pisklę sokoła wędrownego otruto tymi samymi substancjami, które zabiły dwa sokoły w 2019 roku. Chodzi o karbofuran i bromadilon. Środki te służą do zabijania owadów, szczurów i myszy.
Ornitolodzy obawiają się, że środkami tymi mógł zatruć się również Łupek – samiec sokoła wędrownego, który od wielu dni nie pojawił się w gnieździe elektrociepłowni.
Za znęcanie się nad zwierzętami Kodeks karny przewiduje do 3 lat więzienia.
MaTo/ opr. DySzcz)
Fot. archiwum