Piłkarki Górnika Łęczna jednak brązowymi medalistkami mistrzostw Polski. W meczu ostatniej kolejki Ekstraligi łęcznianki przegrały z TME UKS SMS Łódź 1:2, a potrzebowały wygranej, aby awansować na drugie miejsce i wywalczyć srebro.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Górnik Łęczna – TME UKS SMS Łódź
Spotkanie od początku nie układało się po myśli Górniczek. W pierwszej połowie to drużyna z Łodzi sprawiała lepsze wrażenie. Jednak nie wiadomo jak potoczyłyby się losy spotkania, gdyby w końcówce Nikola Karczewska wykorzystała sytuację sam na sam. A tak do przerwy było 0:0. Zaraz po zmianie stron prowadzenie dla gości zdobyła Gabriela Grzybowska, a w 66 min. drugą bramkę dla przyjezdnych strzeliła Adriana Achcińska. Wprawdzie w 68 minucie kontaktowego gola z rzutu karnego zdobyła Ewelina Kamczyk, ale gospodynie nie zdołały już odwrócić losów spotkania i zakończyły sezon na trzeciej pozycji.
– W pierwszej połowie chcieliśmy zagrać nisko w obronie i wyprowadzać groźne kontrataki. To się powiodło, bo Nikola Karczewska wyszła z „dwustuprocentową” sytuacją, niestety zabrakło jej zimnej głowy. Pomimo tego, że byliśmy przekonani o swojej przewadze, początek drugiej połowy nam się nie powiódł. A później piłka jak zaczarowana nie chciała przekroczyć linii bramkowej rywalek – tak podsumował to spotkanie trener łęcznianek Robert Makarewicz.
Drużyna z Łodzi wywalczyła srebro, a tytuł mistrzowski trafił do Czarnych Sosnowiec.
Natomiast Ewelina Kamczyk z Górnika Łęczna z 26 bramkami zdobyła tytuł królowej strzelczyń.
AR / materiały GKS Górnik Łęczna / opr. ToMa
Fot. Wojciech Szubartowski