Podczas zatrzymania lotu samolotu z Ramanem Pratasiewiczem na pokładzie doszło do aktu państwowego terroryzmu ze strony Białorusi – ocenił w poniedziałek (24.05) premier Mateusz Morawiecki. Dlatego – jak zapowiedział – na Radzie Europejskiej zaproponuje, żeby wszystkie loty UE-Białoruś zostały wstrzymane.
Premier w poniedziałek na konferencji prasowej we Wrocławiu mówił o stanowisku polskiego rządu w sprawie „rządowego terroryzmu ze strony Białorusi”. Przypomniał, że w niedzielę lecący z Grecji do Wilna samolot linii lotniczych Ryanair „został przechwycony pod pozorem fałszywego alarmu”.
W niedzielę (23.05) pod pretekstem zagrożenia bombowego Białoruś zmusiła do lądowania na lotnisku w Mińsku zarejestrowany w Polsce samolot linii Ryanair lecący z Aten do Wilna. Doszło wówczas do zatrzymania lecącego w nim opozycyjnego aktywisty Ramana Pratasiewicza, który żyje na emigracji. Jeden z autorów prowadzonego na Telegramie opozycyjnego kanału Nexta, którego działanie władze uznały za ekstremizm, poszukiwany był listem gończym przez białoruskie organy ścigania.
Morawiecki przyznał, że pomimo iż strona polska w kwestii tego przechwycenia nie ma „stuprocentowych informacji”, to według niego „doszło do przymusowego lądowania na terytorium Białorusi”. „Dlaczego tak zrobiono? Zrobiono tak dlatego, żeby aktywnie działającego na rzecz wolności i demokracji, i społeczeństwa białoruskiego Ramana Pratasiewicza aresztować – ocenił premier.
– Dlatego, aby jednoznacznie odpowiedzieć na taki akt międzynarodowego terroryzmu, i to akt terroryzmu państwowego, niebywałego terroryzmu państwowego ze strony Republiki Białoruskiej, dzisiaj na Radzie Europejskiej zaproponuję, aby wszystkie loty z terytorium Białorusi do Unii Europejskiej i w drugą stronę, z Unii Europejskiej na terytorium Republiki Białoruskiej zostały wstrzymane – zapowiedział Morawiecki.
RL/ PAP (opr. DySzcz)
Fot. Krystian Maj/ KPRM/ Twitter