Białorusini skarżą się, że na granicy w Terespolu zdarza się, że odmawiany jest im zwrot VAT-u za zakupy zrobione na potrzeby własne. Ich opinię podzielają handlowcy, którzy uważają, że negatywnie może wpłynąć to na ich działalność.
Pochodzący z Białorusi pan Siergiej kupił w Polsce na własny użytek materiały potrzebne do remontu domu. Jak mówi, nie otrzymał zwrotu VAT-u.
– Przyjechałem na granicę z własnymi zakupami. Oddałem dokument Tax Free do kontroli, celnik go sprawdził i powiedział, że ze względu na ilość handlową VAT będzie anulowany – relacjonuje pand Siergiej. – Kupiłem miedziane rury do ocieplania i dwa dyski HDD do komputera. Wszystko zostało anulowane ze względu na ilość handlową. Łatwiej byłoby to zrozumieć, gdyby ilość handlowa była jasno określona, np. że można wwieźć tylko jeden dysk HDD. Nie tylko mnie się tak przytrafiło, słyszałem także o innych podobnych przypadkach.
Pan Marian z Białej Podlaskiej prowadzi sklep z asortymentem motoryzacyjnym. Utrzymuje się głównie z handlu z Białorusinami.
– Polscy celnicy po prostu anulują VAT. Tłumaczą to tym, że są to ilości hurtowe – mówi pan Marian. – W mojej firmie zdarzyły się dwa przypadki anulowania VAT-u – jeden jest na kwotę 230 zł, a drugi – 220 zł. Są tu po jednej sztuce oleju silnikowego, oleju do skrzyni biegów i dwie żarówki. Kwota wynosi 230 zł i VAT został anulowany. Poniżej jest napisane: Odmawiam potwierdzenia wywozu towaru – charakter handlowy towaru.
– Funkcjonariusz Służby Celno-Skarbowej odmówi podróżnemu dokumentu Tax Free, jeśli ilość i rodzaj towarów oraz częstotliwość przewozów wskazuje na handlowy, czyli zarobkowy, charakter tych przewozów – tłumaczy rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś. – Warto to szczególnie podkreślić, bo właśnie z takimi sytuacjami mamy najczęściej do czynienia na granicy. O charakterze handlowym może świadczyć między innymi częstotliwość przewozów, powtarzalność określonych produktów oraz brak realnego wytłumaczenia, że tak duże ilości zużywane są faktycznie na własne potrzeby.
– 90 procent moich klientów to Białorusini. Granica jest zamknięta i sporo podobnych firm pozamykało się, bo przedsiębiorcy tego nie wytrzymali, mając jeszcze pracowników. To jedyne źródło utrzymania dla mojej rodziny – mówi pan Marian. – Przez zamkniętą granicę spadła w ogóle liczba klientów. Moje zyski i obrót spadły o 80 procent. Trudno mi się utrzymać, a jeszcze dochodzi brak empatii ze strony naszych polskich celników. W przypadku, o którym mówiłem wcześniej, nie jest napisane, że ta osoba wzięła 40 czy 50 sztuk oleju – wzięła 2 czy 3. Nie są to żadne ilości hurtowe. Do mnie przyjeżdżają Białorusini. Jeżeli nie będzie zwrotu VAT-u, im się po prostu nie będzie to opłacać, gdyż ten towar będą mogli kupić sobie w konkurencyjnej Rosji czy nawet na Litwie lub Ukrainie.
– Przykładowo do 18 maja 2021 roku funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej z drogowego przejścia granicznego w Terespolu potwierdzili 4 866 dokumentów Tax Free – informuje Michał Deruś. – W 128 przypadkach, co stanowi około 2,6 procenta, dokumenty zostały anulowane przez funkcjonariuszy. Te liczby pokazują, że zdecydowana większość dokumentów jest na granicy potwierdzana, ale pokazują też, że zdarzają się również nieprawidłowości.
Podróżni, którzy uważają, że niesłusznie odmówiono im zwrotu VAT-u, mogą złożyć do Sądu Administracyjnego skargę na działanie służb celno-skarbowych. Wówczas sąd rozstrzygnie, czy takie działanie było zasadne.
Problemy ze zwrotem VAT-u były już wcześniej zgłaszane przez Białorusinów – było to pod koniec 2019 roku.
MaT / opr. WM
Fot. archiwum