Unikalny album fotograficzny, prezentujący jeden z przedwojennych kursów szkoleniowych w dęblińskiej Szkole Orląt, trafił do miejscowego Muzeum Sił Powietrznych. Znajdziemy tam nieznane wcześniej zdjęcia i informacje dotyczące szkolenia podchorążych.
– Sama historia pozyskania tego albumu jest bardzo ciekawa, bo pojechaliśmy po niego aż do Niemiec – mówi dyrektor Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie Paweł Pawłowski: – Na jednej z aukcji zostały przez naszych pracowników dostrzeżone bardzo ciekawe zdjęcia historyczne ze Szkoły Orląt w Dęblinie. Po kilkutygodniowych negocjacjach udało nam się zakupić ten album i zdjęcia. To niesamowity zbiór fotografii przedstawiających pilotów, żołnierzy Wojska Polskiego ze Szkoły Orląt. Są to przede wszystkim portrety.
– Przed nami pięknie wykonany album, ręczna robota – mówi Jacek Zagożdżon, kierownik działu edukacji, organizacji i udostępniania wystaw Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie: – Na pierwszej stronie: „trzeci kurs OPL – oficerów lotnictwa 1935-36”. Na pierwszej fotografii komendant Centrum Wyszkolenia Oficerów Lotnictwa, inżynier Wiedeń, podpułkownik pilot, następnie dyrektor nauk Luziński, major obserwator. Zdjęcie stylizowane, ale bardzo dobrej jakości. Widzimy jak różnorodny był to kurs – różnego rodzaju zajęcia, czy to w salach szkoleniowych, czy w plenerze przy makietach silników. Ten album obrazuje też jacy byli sami piloci, bo jest przepełniony rysunkami odręcznymi, bardzo humorystycznymi. Niemalże każda strona pokazuje jak ten kurs przebiegał.
– Musimy pamiętać, że Szkoła Orląt w tym roku obchodzi 96-lecie swojego powstania i ten album z lat 35-36 to bardzo namacalny dowód na to, jak się ta szkoła na przestrzeni lat zmieniała, jakim sprzętem dysponowali nasi piloci, jak wyglądali, jak wyglądał Dęblin tych kilkadziesiąt lat temu – mówi major Marek Kwiatek, rzecznik prasowy Lotniczej Akademii Wojskowej: – To kopalnia wiedzy – dodaje.
– Zdjęcia są świetnie zachowane, dobrej jakości, dobrze naświetlone, idealnie ostre, więc posłużą jako świetny materiał do odtworzenia samych kursów, ale też wielu budynków, których dokładnych szczegółów architektonicznych nie znaliśmy, a są na zdjęciach – mówi Jacek Zagożdżon: – To już nam pozwoli poszerzyć naszą wiedzę na temat przedwojennej Szkoły Orląt.
– Te początki to chyba najpiękniejszy, najromantyczniejszy okres lotnictwa, bo tu zarówno lotnictwo polskie się odbudowywało, jak również powstawało tutaj serce naszego lotnictwa – mówi Marek Kwiatek: – Trzeba pamiętać, że nie ma pilota wojskowego, który nie ukończył tej uczelni.
– Album jest niesłychanie ważny, gdyż przede wszystkim jest dokładnie opisany – mówi Jacek Zagożdżon: – Znamy daty, kiedy zostały zrobione zdjęcia, znamy część osób, wiemy dokładnie jakiego kursu dotyczy album, więc tak naprawdę po badaniach archiwalnych liczymy, że uda nam się rozpoznać większość osób, które w tym albumie są ujęte. Poza tym w sposób unikalny ukazane są zajęcia kursantów.
– Chcielibyśmy zorganizować w przyszłym roku wystawę, która pokaże twarze Szkoły Orląt, pilotów, nawigatorów, szkoleniowców, żołnierzy Wojska Polskiego II Rzeczypospolitej w ramach zbliżającego się wielkimi krokami jubileuszu 100-lecie utworzenia Szkoły Orląt – mówi Paweł Pawłowski.
Początki Szkoły Orląt sięgają 1925 roku, gdy najpierw w Grudziądzu, a dwa lata później w Dęblinie, rozpoczęło się szkolenie przyszłych pilotów.
Album z pewnością będzie ciekawym elementem obchodów jubileuszowych pokazującym historię tej placówki.
ŁuG (opr. DySzcz)
Fot. wikpedia.org