Trzecioklasiści w większości polskich szkół piszą swój pierwszy w życiu duży sprawdzian – chodzi o test kompetencji trzecioklasisty.
Uczniowie pisali test przygotowany przez wydawnictwo na bazie podręczników, z których korzystamy. Testy mają na celu zdiagnozowanie kompetencji dziecka, które ukończyło pierwszy etap edukacji – mówi Elżbieta Myśliwiecka, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 51 im. Jana Pawła II w Lublinie: – W tym roku nie stawialiśmy żadnych ocen, nie stawialiśmy punktacji. Rodzice i dzieci wcześniej byli poinformowani, że właśnie tak będzie przebiegał ten test, żeby nie było takiego trochę sztucznego nakręcania dzieci, aby one tak bardzo się nie stresowały. Stąd nawet wcześniej rodzice byli poinformowani, że będzie to tylko informacja zwrotna bardzo ogólna, i ma przede wszystkim na celu zdiagnozowanie kompetencji dziecka, czyli na przyszłość wiemy, z czym dziecko będzie startowało dalej. Będzie to wiadomość potrzebna rodzicom, dzieciom, a także nauczycielom klas czwartych.
– Egzamin już za trzecioklasistami, ponieważ odbył się on 10 i 11 maja – mówi Ewa Barszcz, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 16 im. Fryderyka Chopina w Lublinie: – Nie skorzystaliśmy z testów udostępnianych przez wydawnictwa. Nasze nauczycielki ułożyły autorski test sprawdzający wiedzę i umiejętności uczniów. To nie jest kwestia czy on dobrze wypadnie czy nie, tylko kwestia oceny umiejętności i efektywności nauczania. My musimy wiedzieć z czym startujemy do klasy czwartej. Dzieci nie dostają za to ocen, natomiast nas bardzo będzie interesowało opracowanie, żeby nawet zobaczyć czy do niektórych treści nie trzeba wrócić, czy czegoś nie trzeba jeszcze uzupełnić.
– Zadania były fajne. Najtrudniejsza była matematyka, a najłatwiejsza przyroda – mówią dzieci: – Myślałam, że będzie strasznie. Poszło mi bardzo dobrze – dodają.
– Myśleliśmy o tych strojach, ale doszliśmy do wniosku, że to jeszcze bardziej zestresowałoby dzieci, gdybyśmy mówili im, żeby „ładnie” się ubrały, tzn. w biało-granatowy strój. Zrezygnowaliśmy z tego – podkreśla Elżbieta Myśliwiecka.
– Myślę, że bardzo dużo zależy od tego, jak dzieciaki zostały przygotowane do tego przez wychowawców – mówi Marta Brożyna, mama trzecioklasisty: – U nas było bardzo spokojnie. Pani podkreślała, żeby nie straszyć dzieci i tak też podeszliśmy.
– Nie ma życia bez stresu. Stres jest też mobilizujący – mówi Alicja Kubacka, psycholog, doradca zawodowy w szkole: – Dziecko, jeśli podejmuje jakieś działania, to się sprawdza. Poprzez wykonanie jakiegoś zadania buduje tożsamość, poczucie własnej wartości. Jeśli nie dawalibyśmy dziecku zadań, to ono nie miałoby świadomości, że coś potrafi. Wtedy może się odnaleźć w grupie rówieśniczej, w życiu zawodowym.
Testy nie są obowiązkowe. To szkoły decydują, czy je przeprowadzą i w jakim terminie. Najczęściej takie testy składają się z części matematycznej, przyrodniczej i języka polskiego.
LilKa (opr. DySzcz)
Fot. pixabay.com