Piłkarze ręczni Azotów Puławy wygrali na wyjeździe ze Stalą Mielec 31:28 w meczu PGNiG Superligi. Puławianie do przerwy prowadzili 18:13 i zanosiło się, że mogą odnieść wysokie zwycięstwo. Tymczasem gospodarze kilka razy zmniejszali różnicę, ale nie zdołali doścignąć drużyny Azotów.
Drugi trener puławian Michał Skórski tak podsumował spotkanie: – Mecz był bardzo nerwowy i niezbyt miły do oglądania. Z drugiej strony emocje były do samego końca, a o to też chodzi w piłce ręcznej. W niektórych sytuacjach potrzebowaliśmy czasu, aby znaleźć rozwiązanie na pokonanie obrony rywala. Natomiast cieszy to, że wiele razy sami potrafiliśmy się skutecznie obronić.
Rozgrywający Azotów, Paweł Podsiadło przyznał, ze nie był to najlepszy występ puławian: – Było za dużo błędów z naszej strony. Mieliśmy już 5-6 bramek przewagi i nasze głupie błędy spowodowały, że Stal łapała drugi oddech.
Najwięcej bramek dla Azotów rzucili: Akimenko 8 i Podsiadło 6.
AR / Biuro prasowe PGNiG Superligi / opr. ToMa
Fot. archiwum