Posiadacze najdziwniejszej chyba nazwy na świecie Twenty One Pilots (Dwudziestu jeden pilotów) wydali nowy album „Scaled And Icy” i pewnie znowu zgarną sporo złota i platyny za kolejne single i album, bo to jak twierdzą złośliwi. to ich ulubione zajęcie. Ale mówiąc poważnie, w pełni na to zasługują, bo ta płyta, chociaż inna niż poprzednia „Trench”, jest naprawdę udana. Jak powiedział frontman „pilotów” Tyler Joseph jest „bardziej kolorowa i to zarówno w warstwie dźwiękowej, jak i tekstowej”. A skąd ta dziwna nazwa zespołu – o tym już w poniedziałkowym odcinku „Płyty tygodnia”.
AM
Fot. nadesłane