Sukcesem zakończyła się pierwsza obuoczna operacja zaawansowanej zaćmy z użyciem najnowocześniejszej technologii trójwymiarowej. Zabieg odbył się w SPSK nr 1 w Lublinie. Pacjent po 24 godzinach już widział i wyszedł ze szpitala o własnych siłach.
– Mam 81 lat myślałem, że w tym wieku i przy tym stopniu zaawansowania choroby już nie będę widział. Dzięki operacji znów będę samodzielny – mówi Jerzy Giderewicz.
– Jestem zdumiona i zszokowana, bo wczoraj przywiozłam niewidomego męża. A dzisiaj przyjechaliśmy na zdjęcie opatrunku i mąż widzi; jest w stanie iść i nawet czytać duże litery. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, bo trudno uwierzyć w to, co robi dzisiaj medycyna – mówi żona pana Jerzego, pani Barbara.
– Zaćma była bardzo zaawansowana w obu oczach. Ze względu na choroby współistniejące był trudniejszy kontakt, dlatego też zdecydowaliśmy się na jednoczesną operację obu oczu z wykorzystaniem najnowszej technologii 3D. Mamy już w tej chwili w Lublinie najbardziej jej zaawansowaną wersję – tłumaczy profesor Robert Rejdak, kierownik Katedry i Kliniki Okulistyki Ogólnej i Dzięciecej SPSK1 i Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Operacja przebiegła tak jak zaplanowaliśmy bezpiecznie.
– Była to bardzo trudny zabieg. Po pierwsze pacjent był niesłyszący. Po drugie profesor Rejdak zdecydował o znieczuleniu kroplowym. Jest to znieczulenie, niosące ryzyko, że pacjent w trakcie zabiegu może poruszyć gałką oczną. Pacjent dostaje tylko kropelki do oka, więc ruchomość gałek ocznych jest zachowana. W każdej chwil może spojrzeć w prawo, lewo czy dół. Mogłoby to bardzo skomplikować przebieg zabiegu operacyjnego – tłumaczy Renata Krzyżanowska, pielęgniarka bloku oddziałowego w klinikach okulistyki przy ul. Chmielnej w Lublinie. – Cały zespół operacyjny miał specjalne okulary 3D i na dużym monitorze widział bardzo dokładnie czynności, które wykonywał główny chirurg.
– Tego typu operacje wymagają bardzo dużego doświadczenia chirurga, ponieważ operujemy przy użyciu technik miniinwazyjnych, a technologia trójwymiarowa to jeszcze wzbogaca. Wszyscy widzą to samo, więc operacja ma także pewne elementy edukacyjne. Młodzi lekarze mogą się szkolić. A poza tym widzimy w wysokiej rozdzielczości obraz, który możemy jeszcze wzmacniać. Widzimy też ustawienia parametrów aparatu, bezpośrednio nałożone na obraz pola operacyjnego. To zwiększa precyzję zabiegów chirurgicznych – tłumaczy prof. Robert Rejdak.
– Tak duża zaćma u męża nie była zaniedbaniem z naszej strony. W lutym i marcu cała nasza rodzina przeszła koronawirusa. Dopiero po zakończeniu choroby okazało się, że mąż w ogóle nie widzi na lewe oko, a na prawe widzi w połowie – tłumaczy pani Barbara.
– Chciałbym zaapelować do pacjentów. W tej chwili mamy korzystniejszą sytuację epidemiologiczną i prosimy, żeby nie czekali z decyzją do zaawansowanych stanów choroby – mówi prof. Robert Rejdak.
Nie tylko okuliści apelują do pacjentów. Także lekarze innych dziedzin medycyny również proszą by zgłaszać się ze schorzeniami wcześniej. Diagnoza postawiona w odpowiednim momencie daje największą szansę na powodzenie leczenia.
RyK / opr. ToMa
Fot. nadesłane